Dawno nie klikałam. Nie miałam nastroju. Weekend przeminął pod znakiem focha na męża. Spał całą sobotę i pół niedzieli. Nie miałam już na niego siły. Do tego dzieciaki roznosiły mieszkanie na drobne kawałki. Klocki i zabwaki były wszędzie nawet w łazience. Szczerze- jakoś mi to nie przeszkadzało. W sobotę piekłam z dzieciakami kruche ciasteczka. Robiliśmy przymiarkę pod świąteczne pieczenie na choinkę. Ciastka wyszły genialne i nawet nie bylo za dużo sprzątania po wszystkim. W ndz Mój M, zalegał w łóżku do 14:00. W końcu w napływie dobroci, zabrał dzieciaki na spacer, dzieki czemu mogłam odgruzowac mieszkanie. Wieczorem pojechaliśmy razem an 40te urodziny Kinder Niespodzianki na Narodowym. Było fajnie. Szkoda tylko ze do wszytkich atrakcji były gigantyczne kolejki ale Pierworodny był zachwycony. Nawet wyszedł an scenę i tańczył za co otrzymał w nagrode zegrek. Było fajnie. Stadion bardzo mi się podobał, zwłaszcza że był świetnie oświetlony. Dzieciaki padaly już w czaie powrotu. Szybkie mycie i po chwili smacznie chrapały i pufały w swoich łóżeczkach.
Wczoraj powinnam zaczac dietę z Vitalii. Niestey, nie miałam wszystkich składników i zrealizowałam ją tylkow połowie. Dziś realizuję dzień wczorajszy. Wykupiłam siłę błonnika. Plan jest ambitny bo do połowy marca mam osiągnąc wage 65kg. Pożyjemy, zobaczymy. Znając życie zostawię to po 2-3 tygodniach. Porcje sa duże, czasem myslę ze za duże ale się trzymam. Chciałabym wygospodarowac chwilę na ćwiczenia ale z tym jest cieżko. Padam jak zabita usypiając Pierworodnego. Wstaję o 23:00 i nie mam już ochoty na nic. Na dodatek wczoraj wieczorem wypdla mi pląba. Dzwoniłam do swojej dentystki. ma wymysleć jakiś termin i dac mi znać. Tym czasem zalepiłam zęba plombeR (em). Swoją drogą polecam zwłaszcza w awaryjnych sytuacjach, na wakacjach, wyjazdach służbowych itp kiedy nie mamy możliwości szybko iść do dentysty.
Dziś w przedszkolu pasowanie na przedszkolaka. Wychodze wiec z pracy wczesniej. Niby Pierworodny chodzi już 2 rok ale dopiero teraz jest w odpowiedniej rocznikowo grupie. Wcześniej chodził jako 2latek do 3latków.
Miłego dzionka.
Tiger13
23 października 2014, 05:22U mnie będzie lżej, tak przynajmniej mi się wydaje;) Maja jak urodzi się nasze drugie bobo właśnie będzie konczyła 5lat, więc dorosła panna już będzie;) za leniwa jestem i dlatego wczesniej nie decydowałam się na drugie;) ale Ciebie szczerze podziwiam!
Tiger13
22 października 2014, 06:14Ech, faceci oni są zawsze zmęczeni, my za to po odwaleniu 8godzin pracy, gotowania, prania, prasowania i sprzątania tryskamy energią, to takie naturalne;) muszę i ja próbę ciasteczkową z moją córą przeprowadzić, tym bardziej, że jestem już na zwolnieniu przed urodzeniem drugiego bobasa, więc nie mogę się brakiem czasu wymówić:)
ciezkacukierniczka
22 października 2014, 11:20O rany... jaka będzie u Ciebe różnica wieku? U mnie jest dokładnie 2 lata. Było ciężko ale teraz już dzieciaki zajmuja się sobą. Będzie jeszcze lepiej jak Młoda zacznie gadać.
Piegotka
21 października 2014, 20:36Musisz być fajną mamą:-) Ja też padam przy usypianiu chłopaków a czasami nawet przed... Nic to , jeszcze trochę dzieci pójdą na studia a my wtedy odpoczniemy :-)
ciezkacukierniczka
22 października 2014, 11:08tak,tak jeszcze 14 lat :)) czasem mam wrażenie że odsiaduję wyrok. Czy jestem fajną mamą?- tego nie wiem. Staram sie choć czasem nerwy puszczają. Mam mało czasu dla dzieciaków więc odkładam wszystkie "przyziemne" tematy żeby poświęcić im czas. Czy to zaprocentuje? mam nadzieję że tak. Poza tym sama lubię takie "manulane" prace.
Grubaska.Aneta
21 października 2014, 13:06Ja tez już myślę o planach świątecznych :) hi hi hi co upiec, ugotować, jak udekorować dom . A mężulkowi nie miej za złe to spanie, mój też czasem prześpi całą niedzielę po tygodniu ciężkiej pracy.
ciezkacukierniczka
21 października 2014, 13:30tyle że Twój cieżko pracuje a mój... podobno ma pracę lżejsza od spania... A ja kiedy sobie tak pośpię?
Grubaska.Aneta
21 października 2014, 14:20My kobiety mamy czas tylko nocą:)