20 dni sama w domu! Cisza po obudzeniu jest straszna i po przyjściu po pracy do domu i wieczorem....echhhh:// Cóż, od dawna marzyłam o wolnej chacie, więc teraz pozostaje się cieszyć i wykorzystać...tzn nie myślę o imprezach w domu (hihi), tylko nadrobieniu towarzyskich zaległosci itp. W każdym razie weekend spędziłam prawie po całości z siostrą, dzisiaj pobiegałam nawet mimo przeziębienia, najadłam się tabsów, poleżałam pod kołdrą i poszłam biegać..... w krótkim rękawku, w zimnie i deszczu:) hehe co nas nie zabije to nas wzmocni, albo się rozłożę albo wyzdrowieję.
Dużo nie przebiegłam bo chyba ok 6 km., ale zawsze coś:) Jutro w planach przysiady, pompki, hantelki i brzuchy. Troszkę się rozleniwiłam przez wakacje i przytyłam 2 kg. Ok, teraz załączę jakiś dobry film i pójdę spać.....z kicią, jak dobrze, że mam Lileczkę:)
Dobranoc:*
zoykaa
8 października 2013, 20:52najokropniejsze ze nic juz nie przybedzie:(
agnes315
3 września 2013, 09:52a dlaczego sama? a córka gdzie???