o szoook! Ja nie wiem kiedy ten czas leci, nie ogarniam, poniedziałek - piątek i tak wkoło. Nawet się nie obejrzę i będę stareńka hehe. Więc trzeba żyć i się cieszyć i korzystać!
z ruchu:
wczoraj latunga, dzisiaj rano fitnesik, lało się ze mnie koszmarnie, ale to dobrze:)
z diety:
może być
śniadanie: pół bułki pełnoziarnistej z pasztetem (średnio dietetycznie)
przekąska: banan, pomarańcza, łyżeczka masła orzechowego light
obiad: 20gr kurczaka i 3 małe korniszonki
II przekąska: jogurt light
kolacja: jajo, sałata z czerwoną cebulą i jogurtem naturalnym.
A na jutro ugotuję zupę-krem z brokułów z odrobiną kaszy manny!
Buziole dla wszystkich, dużo słońca i uśmiechu:)))
tilgg
31 marca 2011, 22:42mi tez czas szybko leci, mimo ze ja glownie w domu siedze...i chodze na aerobik ;D auto mi wysiadlo, wiec chyba rower bedzie musial pojsc w ruch, co niby dobre, ale...mniej wygodne ;p hehe...
puzzelek.sosnowiec
31 marca 2011, 21:24wiosna u Ciebie aż miło się czytało te zaległe wpisy:) Bardzo mnie ta latunga zaciekawiła ale na youtube nie znalazłam nic na ten temat, jakieś tylko śpiewy czarnoskórych ludziów na ławce:) ale z opisu brzmi tak świetnie jak moja zumba:) i chyba daje Ci porządnego energetycznego kopa:) i o to kaman jak mówią młodzi:) a ja dzisiaj pierwszy raz w życiu poszłam biegać, też rozbolały mnie mięśnie w miejscach w których się ich wcale nie spodziewała, ramiona mnie bolą :)))) i dobrze, bo w moim wieku już trzeba się za nie porządnie zabrać, jeszcze bym chciała ponosić bluzeczki na ramiączkach:) buziole:)
orea1
31 marca 2011, 19:48czas bardzo szybko leci a jak bedziesz stara to będziesz sądzila ,że wszyscy tylko nie Ty.Ja poszcze dwa dni w tygodniu i też się super czuje a ty masz taki jadlospis ,że ho,ho.Buziaki.
Sutraa
31 marca 2011, 14:42i jak ładnie jesz, bardzo urozmaicone posiłki, zdrowe, kolorowe- to się chwali! trzymam kciuki za dalsze odchudzanie :)