siedzę, czytam, myślę.....
Waga spada pomalutku, żebym jeszcze ja nie przerywała diety słodyczami to już byłoby super! Jeden dzień w tygodniu pękam i .....zajadam:( Ale ostatnio tendencja spadkowa i niech tak będzie. Weekend białkowy, bo szczerze mówiąc sobotą i niedzielą psuję wszystko, więc teraz przede mną 2 grzeczne dni i zobaczymy:))) Czytam "Paryskie stypendium" Zofii Woźnickiej - uwielbiam czasy świeżo powojenne, tu co prawda w większości Paryż, ale bardzo mi się podoba. Wyobrażam sobie wtedy takie inne życie, bez dzisiejszej techniki, bez komputerów, co prawda i ja tego zaznałam..... i teraz nie zrezygnowałabym ze wspomnień i ......dzisiejszego laptopika:))))
Żegnam Was, poźno się zrobiło, moja druga połowa integruje się.... - będę o 23....taaaa akurat, zawsze jest o 23
Kolorowych snów, uciekam do łóżeczka
orea1
27 marca 2011, 18:03sie cieszyć jak jest spadkowo.Miłego dnia i przyjemnego czytania.Uściski
szczupaczek.sylwia
26 marca 2011, 22:11Dobrze że spada...jest ich mniej niż więcej...
skorpio77
26 marca 2011, 20:03Grunt, że jest tendencja spadkowa. Powoli do celu. Miłego wieczorku;-)