Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...
3 grudnia 2010
Duży Święty z wielką brodą zbliża się wielkimi krokami:))) Miło by mi było jak śnieg by wtedy leżał, cofam się zawsze w tym dniu 30 lat do tyłu....paczki wypełnione jabłkami, pomarańczami, są orzechy włoskie, czekolady nadziewane w matowych papierkach i małe batoniki czekoladowe, bombonierka z białym łabędziem....(nie było czekoladowych mikołajkow)i do dziś czuję zapach z tej paczki - jest to po prostu zapach Mikołajowej Paczki
agnes315
3 grudnia 2010, 22:51zawaliłaś czcionkę, aż musiałam okulary przeciwsłoneczne założyć :))) Paczek z dzieciństwa nie pamiętam, widocznie nie ma czego wspominać, ale taga pogoda: tony śniegu i mróz szczypiący w nos, uszy i inne wystające części ciała zawsze będzie mi przypominać takie beztroskie dzieciństwo. Buziaki
puzzelek.sosnowiec
3 grudnia 2010, 17:20też je pamiętam :) moje jeszcze pachniały jakoś tak inaczej, tata z kopalni przynosił, może to był zapach onucek hyhyhy ;)
Just82
3 grudnia 2010, 15:29Oj tak, tak. Chciało by się choć raz do roku wrócić w tamte dziecięce czasy. Pozdrawiam cieplutko.
orea1
3 grudnia 2010, 15:24Zapach tej paczki czuję już od niemal 60 lat i jest on zawsze bardzo mocny i miły.Pozdrawiam i ściskam dziękuję za komentarz.