Witam wszystkich:)
W ten weekend trochę się leniłem muszę to przyznać, aczkolwiek w piątek i w sobotę odbyłem całkiem dobry trening, sprawdziłem płyny w samochodzie i... zrobiłem zakupy, to by było na tyle:). Ze złych wieści to to że musiałem zapłacić za prawnika od kupna domu, mimo, że tamta transakcja nie doszła do skutku więc do końca marca jem trawę z ogródka, cóż, wegańsko w końcu:D
Obiadek to ziemniaczki, buraczki, których nie widać, kotlet warzywno - jakiś tam, surówka z sosem z papryczek chipotle, na kolację mały wrap pełnoziarnisty:)
Zastanawiam się nad sprzedażą sprzętu, który mam w domu, gdyż wydaje mi się, że karnet na siłownię jest bardziej motywujący, człowiek idzie na nią choćby po to, by nie marnowała się kasa:P.
W przyszłym tygodniu nowy film na moim kanale youtube o tym co jadam w weekendy, więc przygotowania etc i od teraz nowy film znajdzie się na nim co dwa tygodnie w niedzielę:)
Zapraszam:)
https://www.youtube.com/channel/UC3ImKaNwvAhrlT98Wt1hrIw
angelisia69
29 lutego 2016, 03:46skoro sprzecior zalega to po co trzymac,ale z 2 strony jak cos z silka nie wypali zawsze masz alternatywe i brak wymowek na lenia :P