Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień piędziesiąty pierwszy - wrrrrr dajemy z
siebie wszystko!


A więc po leniwym weekendzie wracamy do dnia codziennego ;)
Zabieram się za Siebie bo idzie mi coraz gorzej albo nic nie tracę albo co gorsza idzie mi w górę :/
Dziś zjadłam 920 kcal :] i w sumie nie jestem głodna, to jakiś postęp!

Ćwiczenia:
7 km spaceru
1 godzina hulahopowania
220 brzuszków
2500 podskoków (rekord)


zakupiłam sobie też już bieliznę zwykła i normalną ale zawsze :) ehh może ona mnie zmotywuje do działania!




  • jamay

    jamay

    19 marca 2012, 20:53

    Też bym chciała jakąś bieliznę sobie kupić... ale jeszcze nie teraz:) Za kilka kg ;)

  • janiaa

    janiaa

    19 marca 2012, 20:20

    Ja też w weekend trochę sobie poszalałam, ale dziś już przykładna dietka i ćwiczenia. trzeba się zmobilizować bo wiosna dała nam już przedsmak tego, co nas czeka :) Trzymam kciuki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.