Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dwunasty - byle do piątku


eh nuda nuda , zaczyna dobijać mnie znużenie nie tylko dietą ale i tymi ćwiczeniami :/
Może idzie kryzys?
Dziś:
Śniadanie: twarożek wiejski i 2 kromki chleba razowego z dżemem niskosłodzonym+ herbata czerwona.
Przekąska: banan i 2 mandarynki :D
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem + herbata czerwona
Kolacja: zapiekanka z warzyw + herbata

dodatkowo 1 l wody wypiłam przez cały dzień

Ćwiczenia:
rano: 400 podskoków na skakance
wieczorem: 2 dzień A6W i godzina kręcenia hulahopem

Wiecie że kręci mi się coraz lepiej, siniaki zniknęły :) i powiem że czuje że może z cm ubył bo lepiej zapinam się w spodnie :):) ale poczekajmy do piątku.
 Bo bitwa przecież dopiero się zaczyna!!



  • Hippek

    Hippek

    8 lutego 2012, 22:09

    Kurcze,a moja kochana skakanka leży w schowku, bo w nowym domu nie mam miejsca. Skakałabym na zewnątrz (niech by mieli sąsiedzi show), ale w dzień jestem z malutką, a wieczorem po ciemnku nie bardzo mi się chce. Moja godzina z hula hop wygląda tak, że 15 minut kręce, a pozostałe 45 minut schylam się po nie :P A co tam - to też jakiś ruch hihi.

  • malinella

    malinella

    8 lutego 2012, 21:44

    fajny demot:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.