ohh jaki fajny dzien dzisiaj! strasznie zabawny, zreszta jak zawsze w mojej szkole, kocham tych ludzi:)na francuzki sie spoznilam bo byla buza sniezna i autobus przyjechal 20 min pozniej i polowa szkoly byla spozniona xd niezle, niezle.
dzisiejszy sport:
trening gwiazd na miesnie brzucha 2,4,5 (3 treningi silowe) 36 min
ramiona: 40 powtorzen + 20papek
nogi: 40 powtorzen
posladki:40 powtorzen
sa takie momenty ze miesnie mi drza i ja cala drze, ze jest mi duszno, nogi pala, ale ja nigdy nie przestaje, wygrywajac sama z soba stawiam sobie bariery coraz wyzej. nie jest w mojej naturze poddawac sie i marudzic i zadne glupie ciastka mna nie rzadza. nie szukam wymowek. robie to co kocham. zmieniam sie. nie lubie bylejakosci. jak juz cos robie to chce to zrobic dobrze i byc z siebie dumna. dumna ze zasluzylam na to ciezka praca.odchudzanie zaczyna sie w glowie.
zmien swoje myslenie - zmien swoje cialo.
stronka ktora niby pokazuje mi moja idelna wage? niestety nadal bede upierac sie przy 65 kilo. no moze 62 nie mniej. chce wkoncu poczuc sie zarabista laska a nie taka zarabista w polowie. i nikt mnie od tego nie odwiedzie. a ludzie niech sie smieja z czego sie odchudzam, prosze bardzo.. juz ja wiem z czego kurde znam najlepiej sama siebie i swoje slabe punkty.
moje must-have:)
***
stala w cieniu. jej sukienka opinala sie na jej idelanym ciele. migaly swiatla dyskoteki. czula zapach papierosowego dymu , slyszala stukanie szklanek przy barze. widziala tanczace ciala. oparla sie o mur i przymknela oczy. nie musiala nawet otwierac ich z powrotem by wiedziec ze stoi na wprost niej. poczula jego rece na biodrach. jak przez mgle uslyszala jego szept: wkoncu jestes.teraz nie bala sie juz niczego. spojrzala nad jego ramieniem i przytulila twarz do jego barku.
***
super gatki i super wszystko;)
pozdrawiam kochane, trzymajcie mi tam diete:*
Sunshine...
4 lutego 2012, 13:07Super masz tego hula hopa! Błyszczący ^^ Uwielbiam Twoje wpisy, bo są takie motywujące. I czuć zapał i pasję na kilometr :)
Cevilla
2 lutego 2012, 23:28oj, fajne te ciałka :)
czikabombom
2 lutego 2012, 21:55chyba muszę wziąć z Ciebie przykład i wreszcie zacząć się ruszać ;) pozdrawiam ;*
marlenamadzia
2 lutego 2012, 16:35ahh ta burza siezna ;D hahaha. Twoje must have jest bardzo fajne. piekne hula-hop! buziaki ;*
Chicitaa
2 lutego 2012, 15:54hehe 20 papek ? Rozumiem że miało być pompek ;) Nie ma czegoś takiego jak idealna waga jedna i ta sama dla wszystkich. Każdy jest inny i inaczej sie rozkładaj kg na ciele. Chodzi o to aby samemu sie dobrze czuć ze sobą :)
owsiankaa
2 lutego 2012, 15:18Jesteś bardzo wytrwała i motywująca.. życzę samych sukcesow kochana!:*:*
creamyy
2 lutego 2012, 14:44Twoje wpisy dodają mi kopa, wiem, że muszę być silna i się nie poddawać :) a Ty walcz dalej o siebie, bo jak sama mówisz jesteś prawie u celu ! :*
lola29
2 lutego 2012, 14:10kochana nie sugeruj sie wagą a wygladem !! juz jestes super laska i wedlug mnie niczego ci nie brakuje ! szczerze powiedziawszy sama mam obsesje na punkcie wagi xD tylko ty dązysz do celu w przeciwienstwie do mnie :( trzymaj sie !
Forgetminot
2 lutego 2012, 13:43No ja też uważam, że te "idealne wagi" nie są prawdziwe, bo każdy ma inną budowę i każdy może inaczej wyglądać ze swoją idealną. JA przy wadze 57kg wciąż miałam spory brzuch, a niby taka jest dla mnie najlepsza :/ a co do ćwiczeń podziwiam samozaparcie i powodzenia!:)
Hellcat89
2 lutego 2012, 13:07gdzie kupujesz te gazety fitness? fajny sprzęt do ćwiczeń.... i jakie motywacje fajne... super:*:*:*
chicademalaga
2 lutego 2012, 12:05Jak ja lubię czytać twoje wpisy... trochę mnie dołują, bo chciałabym być taka silna, jak ty:) ale zawsze motywujesz. Może w moim wypadku ostatnio tylko na chwilę, ale zawsze coś :D nie piszę ci: oby tak dalej, bo wiem, że tak na pewno dalej u ciebie będzie;) pozdro:*
soneaful
2 lutego 2012, 10:36Asicsy to podstawa !:PP no tak, ale Ty masz 181 czyli jesteś O WIELE wyższa, gratuluję Ci tej motywacji, ja się za to nie poddaję gdy już zacznę, ale żeby zacząć... Tu mam ten problem, na treningach, wf'ach daję z siebie 200% i ignoruję fakt, że to tylko "WF" - w domu dywanówki mi sprawiają kłopot ze względu na bolącą łopatkę, wczoraj przykleiłam plaster i jakoś dałam radę, zobaczymy jak z resztą dni, trzymam kciuki ;***
kllamka
2 lutego 2012, 09:13I dlatego udało Ci się i dojdziesz do celu, bo wiesz czego chcesz, poza tym to dla Ciebie styl życia, nie zmuszasz się do tego a to kochasz ;)
Sensii
2 lutego 2012, 08:24pikne motywacje;) pozdrawiam;))
Madeline1992
2 lutego 2012, 07:48Piękny brzuch Britney też jest moją motywacją ,,przed'' utyciem oczywiście:D
olsztynianka
2 lutego 2012, 06:33jesteś super, lubię czytac twój pamietnik, nie moge się nadziwić twojego samozaparcia, ile bm oddała żeby też je mieć. gratuluję i życzę dalszych sukcesów w walce o piękną figurkę chociaż i tak juz ją masz:)