hej!
wczoraj po dwóch dniach obżarstw było baaaaardzo niskokalorycznie - ok 300 kcal i juz czuję się dobrze:)
waga stoi...
dziś znowu do książek...
ehh... jutro egzamin, więc chyba nie mam wyjścia....
szkoda mi tylko tego słoneczka bo zamiast sie opalać to ryć muszę..
ale mam nadzieję że dietkę trzymać będę jak dawniej, bo dziś jak się zmierzyłam w talii było 2 cm mniej, więc mam chociaż motywację:)))
szkoda że na wadze tego nie widać, ale jak już jest mniej to niedługo waga też mi to pokaże..
Dobra ja zmykam bo nauka czeka...
Buziole dla wszystkich:))))
waga stoi...
dziś znowu do książek...
ehh... jutro egzamin, więc chyba nie mam wyjścia....
szkoda mi tylko tego słoneczka bo zamiast sie opalać to ryć muszę..
ale mam nadzieję że dietkę trzymać będę jak dawniej, bo dziś jak się zmierzyłam w talii było 2 cm mniej, więc mam chociaż motywację:)))
szkoda że na wadze tego nie widać, ale jak już jest mniej to niedługo waga też mi to pokaże..
Dobra ja zmykam bo nauka czeka...
Dopisane 21:50
Nie ide na ten egzamin jutro....
Nic nie umiem
Znaczy umiem ale tak połowę a jestem na indywidualnym toku i idę sama
To musze wszystko umieć..
A nie umiem
To pójde za tydzień jak tamci będą mieć poprawkę pisemną:)
Aj... jakoś to bedzie..
Nie ide na ten egzamin jutro....
Nic nie umiem
Znaczy umiem ale tak połowę a jestem na indywidualnym toku i idę sama
To musze wszystko umieć..
A nie umiem
To pójde za tydzień jak tamci będą mieć poprawkę pisemną:)
Aj... jakoś to bedzie..
Buziole dla wszystkich:))))
czarna88
10 czerwca 2007, 10:44cholera moja waga nie spada co robic???
kanisia
9 czerwca 2007, 11:48a ja mam maraton imprez z grillem w tle...masakra...i też muszę pisać i siedzieć w domu za dnia bo mam uczulenie na twarzy i słonce tylko mi pogarsza...zawsze tak jest że ładna pogoda a tu trzeba albo ryc albo chorym sie jest :( ale i tak pozdrawiam i udanego weekendu :)
Agnesss19
8 czerwca 2007, 18:41ja juz od dziś kończę z żarciem:)Im wcześniej,tym większe szanse,że Michał po powrocie zastanie zajebistą laskę!:)A teraz sprzątam w domku. o tez dobry sport.Później zapewne wskoczę na stepper,na 25 minutek i zrobie kikla serii brzuszków. Mam nadzieję,że spacerek się uda i kalorie ulecą!:)
Agnesss19
8 czerwca 2007, 15:33to na 99,8% jestem bezpieczna.Łykam Yasmin od kilku miesięcy,wcześniej stosowałam Novynette.Miesiączki występują z dokładnością co do minuty-przynajmniej nad tą dziedziną mojego życia mam prawie 100% kontroli...:)
Agnesss19
8 czerwca 2007, 15:26strasznie sympatyczna jesteś.Nie kazdemu by się chciało tak ze mna rozmawiać.Dzięki wielkie.
Agnesss19
8 czerwca 2007, 15:24ale to wszystko nie jest takie proste.Przeczekanie oznacza wytrzymanie całej tej sytuacji,a ja mam juz tak zszargane nerwy,że ledwo daję radę...No,ale cóz,tak jak piszesz-trzeba zacisnąc zęby na te 3 miesiące. Michał wyjeżdża 1 lipca. Chciałabym pojechać do niego znowu,nacieszyć się nim,tylko ciekawe,czy znowu nie będzie jakiegoś dymu porzadnego...Ojciec wyjechał-pracuje za granicą i prżyjeżdża co 6 tygodni,mamusia jest teraz znowu zupełnie inna-kompletna odmiana o całe 360 stopni. Kiedyś bym się cieszyła, ale teraz uwazam ,że jest to nienaturalne,zresztą nigdy nie wiem,co jej znowu strzeli do głowy...To takie życie jak z ciągle czynnym wulkanem gdzieś w pobliżu. I tak niestety,jestem jedynaczką...
fnicole
8 czerwca 2007, 14:58ładnie tak nie chodzić na egzaminy i się nie uczyć??ale rozumiem..ja też zazwyczaj zaczynam nauke na dzień przed..ale ja na szczęście nie mam indywidyalnego toku studiów..jeszcze;);)ale gratuluje zrzuconych centymetrów;)ja coś ostatnio nie mam czym sie chwalić, ale mam nadzieje, ze to niedługo sie zmieni;);)wkońcu już lato prawie...;);)trzymaj sie!!buźka..i nie katuj swojego organizmu taka małą ilością kalorii..;);)
pestkaaa
8 czerwca 2007, 11:41mam nadzieje ze sie nie poddalas i poszlas chociaz sprobowac :) i ze zalizylas egzaminek :) widze ze u Ciebie tez centymetry leca a nasze wymarzone 6 na wadze .... to uparciuchy ;) ale je dorwiemy niebawem :D
kamilka232
8 czerwca 2007, 11:37no więc będziemy takie (o - - < - - - < ;D hihi a z boku jak będziemy szły to o I I ;) dziś idzie mi jako tako z tą dietką ;) narazie się trzymam ;D a co do tego odchudzanka to damy radę i będziemy szychy jakich mało ;D ja chudnę do 62kg bo przy moim wzroście będę wyglądać przy 55kg jak szczapa ;P hihi ale jak już osiągnę to 62kg to niby koniec z odchudzaniem bo rodzinka mnie zabije ;P że w anoreksję wpadnę ale jeszcze te 3 kg żeby 5 z przodu była pokonam potajemnie ;D hihi buźka ;)
kamilka232
8 czerwca 2007, 11:37no więc będziemy takie (o--
kamilka232
8 czerwca 2007, 11:34ucięło mi pół komentarzaaa!!!!!!!!!!
kamilka232
8 czerwca 2007, 11:33No jasneee ;D ja też mam często taki atak głupawki ;P hihi ;) tylko się recholę cały czas ;D a o czesia się nie martw ;D przynajmniej narazie nikomu nie podaruje na urodzinki MRUCZUSIA ;D hihihi ;) jest tylu facetów na tym świecie, że znajdziesz sobie jeszcze sto razy bardziej zabójczego i sto razy fajniejszego ;) i ja też ;D hihi no po wakacjach będziemy takie (o-
Agnesss19
8 czerwca 2007, 00:26była też kiedyś awantura o to,że Michal jest okropnie nieobyty...Wiesz,dlaczego? Bo jadł bigos i odsuwal grzyby na brzeg talerzyka.
Agnesss19
8 czerwca 2007, 00:23fajnie,że wpadłaś na ten mój pamiętniczek...Jednak są jacyś życzliwi ludzie na tym złym świecie...Ale wiesz, to nie jest tak,że ja jestem jakąś tam rozkapryszoną gówniarą i histeryczką...ja się naprawde staram rozumieć moich rodziców...:/ ale jeżeli ktoś na każdym kroku włazi z butami w Twoje życie i w każdej jego dziedzinie Ci rozkazuje,to naprawdę szewska pasja trafia...Ingeruja w mój związek,chcą wychowywać mojego chłopaka,a ostatnio,kiedy matka przypadkiem dowiedziała się o moim dawno rozpoczętym życiu seksualnym,to juz w ogóle nie daje mi żyć...Wypomina to na każdym kroku,a najbardziej rozwaliło mnie pytanie stwierdzenie,że ona nie wyraziła na to zgody!!! Jest jak kameleon-raz świetna,nowoczesna mamusia,która jeździ ze mną na zakupy,wyluzowana 40-latka,innym razem apodyktyczny tyran,pedantka i perfekcjonistka...W lipcu skończę 19 lat,mam swoje życie do diabła-jestem dorosła i to normalne,że nie będę spędzać czasu w domowych pieleszach,nie będę na każde jej zawołanie,nie będę bez przerwy sprzątać,choiciaż to by jej pewnie najlepiej pasowało- o tak,żeby po niej sprzatać...Druga sprawa,to to,że Michał mieszka w Łowiczu...Ja jestem z okolic Płocka-a on mieszka 55km dalej.Wiąże się to z wyjazdami,z przyjazdami z pobytami na dłużej.No i wszystko by było dobrze,ale co ludzie powiedzą???To głowny problem moich kochających rodzicow.Ze to nie wypada,że to nie tak powinno być,że się jeżdżąc tam poniżam-myślałam,że się przyzwyczają-jesteśmy z Miśkiem razem od 3 lat,bez przerwy-w czasie nauki widywaliśmy się co tydzień,na cały weekend.Jest nam ze sobą świetnie,cudownie-jesteśmy różni,ale są to różnice,które nasz związek uzupełniają,układa nam się fantastycznie,zawsze całe wkacje z małymi przerwami spędzaliśmy razem. Jestem z nim naprawde dziko szczęśliwa. Niestety mamy jeden ogromny problem -huśtawki nastrojów moich starych,awantury z rękoczynami,których Michał nie raz byl świadkiem...Awantury o głupoty- o nie zdjęte naczynia z suszarki,o parę(dosłownie!!!) kropel wody na podłodze,o żly sposób przygotowywania czegos w kuchni(bo nie robię czegoś stylem mamusi,bo chce znaleźc własny...).W końcu ich znienawidził i spotykać możemy sie tylko u niego.W zeszlym tygodniu moja matka wyprosiła go z naszego domu.Dzień wczesniej odbyła się awantura,bo miała bardzo zly humor.Michał był zły,bo znowu byl świadkiem potwornych,spowodowanych przez nia krzyków.Zszedł rano na dół i nie powiedział jej "dzień dobry".Dlatego go wyprosiła.Stwierdziła przy nim,że mu na mnie nie zależy-gdyby bowiem było inaczej dbałby o dobre stosunki z moimi rodzicami...A jeszcze całkiem niedawno,w czasie matur zachwycała sie tym,że tak mu na mnie zależy,że tak się cudownie mną opiekuje,że tak mocno mi kibicuje i dba o mnie...Nie wiem,co mam robić...Z jednej strony moja miłość z której za nic nie zrezygnuję i moja matka,którą kocham i nienawidzę...
kamilka232
7 czerwca 2007, 23:16hehehe a niech się gapiiii ;P dobrze mu taaaaaak ;P hehe ;) jakby co to się zapytaj CO SIĘ GAPISZ?? FAJNEJ DUPY NIE WIDZIAŁEŚ?? hehehe ;) ciekawe co by odparł ;P hihihi ;) noo będziemy lachony, szychy i fajne dupy w jednym ;D 3 in 1 ;D hihi podniosłaś mnie na duchu ;D odrazu czuję, że teraz to już jest przełom i dam radę ;D ochhh mam taką nadzieję ;D damy radę?? Jassssne ;D czesio nam pomoże ;D włatcy móch górą ;D hihihi
kamilka232
7 czerwca 2007, 22:53No 6cm nas tylko lub aż różni ;P u mnie nojgorzej w tyłku ;P szeroko jak nie wiem co ;P zaraz po nim brzuch i przedramiona - takie tłuste mam łapy, że szkoda gadać ;P no ale już obiecałam sobie, że do czwartku się utrzymam w postanowieniu z notki to może coś ruszy ;P echhhh chciałabym ;P a jeśli chodzi o mój wygląd z notki to jest jak najbardziej aktualny bo dziś robiony ;D no i dużo osób, które wiedzą o mojej prawdziwej wadze mówi, że nie wyglądam na tyle... znajoma pielęgniarka użyła określenia, że jestem poprostu bardzo ubita ;P hehe no cóż bywa i tak ;P coprawda niewiele wizualnie schudłam... troszkę w pasie i troszkę w biodrach.. nic specjalnego no ale dla mnie każdy cm jest na wagę złota ;P a te spodnie co miałam dziś na sobie przedtem były baaardzo w sam raz ;P na wciągniętym brzuszku w nich chodziłam ale dawało radę ;P no i po nich widzę różnicę ;D matko ale wypracowanie ;P jasne, daj sobie spokój z egzaminem ;) heheh wykujesz na kolejny termin ;) pozdrawiam i dzięki za szczery komentarz w mojej sprawie ;P hihi ;)
katie216s
7 czerwca 2007, 19:44hehe :D to masz tak jak ja :P ja zawsze wszystko gubie :) najgorzej jest z kluczami, szczotka, tuszem i tym portfelem :D dzieki za komentarz :) pozdro i powodzenia :D
kamilka232
7 czerwca 2007, 19:16Już masz tą moją fotkę ;P właśnie wkleiłam ;P buźki jednak nie ukażę dopóki nie schudnę ;> TYLKO SIĘ NIE PRZESTRASZ!!! ;P WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ;P hehehehe ;) buźka ;)
BigGirl
7 czerwca 2007, 18:46stoi .....wez dzisj tyle zjadlam puzniej mnie brzuch bolal i za przeproszeniem srac poszlam;]];] juz powoli oki a ja chyba od jutra zaczne od nowa ta diete...3diowa i juz sie nie poddam ale u mnie nie ma nigdzie meloda gdzie moge go kupic i za ile???
kamilka232
7 czerwca 2007, 15:24trzymam kciuki za egzamin ;) u mnie też waga stoi ;P ale już od dziś się za siebie wzięłam na serio ;) pozdrooo ;)