Wczoraj pobiegałam a dziś znów pada deszcz...
Ale rano pomęczyłam brzuszek - 4 dzień A6W
Na obiad zrobiłam spagetti i nie zjadłam tak dużo, ale taka jestem najedzona, że aż się źle czuję:(
I cały czas za mną chodzi coś słodkiego. Ja już chce żeby ten dzień się skończył... O niczym nie myślę tylko o jedzeniu.A przecież nie jestem głodna, wręcz przeciwnie... Chyba pójdę na ploty do sąsiadki, nie bedzie mnie nic kusiło:)
Mam nadzieję że chociaż Was nic nie ciągnie do ładowania w siebie zapasów z lodówki:) Pozdrawiam wszystkich i chyba idę na tą kawkę.
P.S. A swoją drogą, to ja nie myślałam, że A6W jest takie męczące, wcale na takie nie wyglądało. Ani nie chce myśleć jakie będzie w ostatnich dniach...
Ale rano pomęczyłam brzuszek - 4 dzień A6W
Na obiad zrobiłam spagetti i nie zjadłam tak dużo, ale taka jestem najedzona, że aż się źle czuję:(
I cały czas za mną chodzi coś słodkiego. Ja już chce żeby ten dzień się skończył... O niczym nie myślę tylko o jedzeniu.A przecież nie jestem głodna, wręcz przeciwnie... Chyba pójdę na ploty do sąsiadki, nie bedzie mnie nic kusiło:)
Mam nadzieję że chociaż Was nic nie ciągnie do ładowania w siebie zapasów z lodówki:) Pozdrawiam wszystkich i chyba idę na tą kawkę.
P.S. A swoją drogą, to ja nie myślałam, że A6W jest takie męczące, wcale na takie nie wyglądało. Ani nie chce myśleć jakie będzie w ostatnich dniach...
Kajla
10 maja 2007, 11:58wydrukowalam ta tabelke z A6W i stwierdzilam ze zaczne od dzis bo po co od jutra :) i musze przyznac ze miesnie pracuja, nawet powiedzialabym ze to bardziej meczace niz zwykle brzuszki . :D a wiec 1 dzien A6W za mna ,mam nadzieje ze wytrwamy ze 42 dni . bo pozniej faktycznie moze byc bardzo ciezko :P
c4linka
10 maja 2007, 11:49myslalam o tym,nawet gdzies mam sciagniete te cwiczonka... chyba sie faktycznie skusze:) skoro mowisz, ze dzioala to ba...:) pozdrawiam:) i dziekuje
flo25
9 maja 2007, 23:09Tak lodówka to pstrach, postanowiłam nie wchodzić do kuchni żeby mnie nie kusiła, ale dziś np moj facet przyniosł mi do łużka frytki.... no i jak ich miałam nie zje.ść??? nie dało się!!! pozdr
Yoasia82
9 maja 2007, 23:07oni to zawsze tylko obiecują. ja już myślałam w gazecie się ogłaszać "oddam tłuszcz w dobre ręce" ;-)albo tym wychudzonym dziewczynkom, którym tak okropnie kości biodrowe sterczą. Jak one wogóle się nie boją wychodzić na spacery? Toż to silniejszy wiatr powieje... i już ich nie ma ;) To Ty i tak dzielna jesteś, bo dużo masz już za sobą :) Powodzenia w dalszej walce i dobranoc:)
Yoasia82
9 maja 2007, 22:47ale miałam podobny problem ;) Jak mnie mój obecny narzeczony jeszcze dwa lata temu uczył pływać, to wszystkie dzieci jak na złość podpływały i robiły fikołki w wodzie, a ja... jak ta łódź podwodna, co mnie narzeczony puści... to ja na dno ;-) Już myślałam, że nigdy się nie nauczę. Ale w tamtym roku zawzięłam się i znalazłam basen z trenerem, który się podjął próby nauczenia mnie pływać (bo inni mówili, że uczą tylko dzieci, spoko co?). Zacisnęłam zęby i robiłam wszystko co kazał i ... stał się cud... potrafie sie utrzymać na wodzie i nie idę odrazu na dno ;) Co prawda daleko mi do idealnego pływania, ale nie jest źle. A ta moja zakompleksiona koleżanka, z którą się wybiera, ma taki sam problem jak Ty, tyle że walczy ze swoimi kompleksami ;)I Tobie też tak radzę i powodzenia życzę :)
Kajla
9 maja 2007, 22:20aaaaa to wyglada ciekawie z tymi ciwczeniami :P jakbys mogla to podrzuc mi tego linka z checia przeczytam i calkiem mpozliwe ze wprowadze w zycie :) milej nocki slone :P
Yoasia82
9 maja 2007, 22:19no teraz to mnie rozbawiłaś :-))) Mam tak samo, raz na 2-3 tygodnie robię generalne porządki w szafkach z ubraniami i zajmuje mi to pól dnia, bo wszytsko mierzę czy już dobre ;-) No tyle, że nie dostałam ciuchów ;-) Ale spoko, że masz AŻ TYLE par spodni. to przez miesiąc możesz codziennie w innych chodzić ;-) Ale fajnie, że się "ewentualnie poświęcisz" z chudnięciem ;-) Ty to dobra jesteś ;-)a jak już tyle straciłaś to czemu się wstydzisz iść na basen ? Ja osobiście od wakacji przestałam, ale tylko ze względu na to, że od września uczę a na ten basen chodzą moi uczniowie:-/. Gdyby nie to, spokojnie bym tam śmigała, bo przestało mnie obchodzić co sobie pomyślą o mnie inni ;)
Yoasia82
9 maja 2007, 21:55ja już w jedne takie jeansy się mieszczę ;) myślałam, że to tylko ja mam taką manię przymierzania starych ciuszków ;) to życzę Ci, żeby szybko spadła pierwsza piątka i żebyś mogła pójść na basen (chociaż i teraz może się skuś, wkońcu to dobrze na figurkę wpływa ;)) Jak wcześniej się odchudzałam, to mi baaardzo pomógł ;) Powodzenia!
schatzlich24
9 maja 2007, 21:52umyj ząbki mietową pastą, albo żuj gumę ! pomaga! naprawde! :)poza tym pomyśl "juz taak poźno, mój żołądeczek nie zdązy już niczego przetrawić" i o! buziaki
Kajla
9 maja 2007, 16:36na ta Twoja ochote na slodkosci moze jakis owoc pomoze? albo batonic Fitness :P to zawsze cos. A mam pytanko co to jest A6W? bo nic mi ten sktor nie mowi. Pozdrawiam
aisha1978
9 maja 2007, 16:36Znam wiele osób, które stosowały te ćwiczenie i żadnej nie udało się wytrwać do końca. A Tobie jak idzie?