Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mama wraca do pracy


Otóż jak wiecie od 25.02 wracam do pracy na 1/2 lub 3/4 etatu. Już od stycznia zaczynam wiec przygotowywać na to małego, żeby poźniej nie przeżył stresu. Karmię go "przed wyjściem do pracy" ok 6-6:30 (bo bede chodzic chyba na 7) Zaczęłam ściągać pokarm wieczorem i jeden posiłek zastępuje mu już moim mlekiem albo kaszką na tym mleku, ok 8:30. Podobno dobrze jest eliminować po jednym posiłku na dwa tygodnie. Więc tak robie. Z różnymi efektami oczywiście, bo na razie badam go ile ml potrzebuje i czy lepsza jest kaszka czy samo mleko. Wychodzi na to, że raczej kaszka na ok 120 ml mleka.

Nie zawsze wytrzymuje mi po kaszce 2 h, bo widać, że jednak oprócz głodu chyba jest jeszcze "emocjonalna potrzeba cyca";) i po ok. godzinie płakał mi kilka razy i musiałam go nakarmić jednak godzinę pozniej piersią. Ale już raz wytrzymał 1 h40 min i nawet 2 h. Wiec na razie sie uczymy. Rozszerzam mu też dietę oczywiście warzywami i owocami po kolei jak zalecają od skończonego 4. miesiąca. Od poniedziałku zacznie też do nas regularnie przychodzić teściowa, która się nim bezie zajmować, żeby mały mógł się do niej przyzwyczaić i ona, żeby poznała nasze zwyczaje itp. Wymyśliłam jeszcze (żeby zmniejszyć stres mój;) przewrazliwionej matki ), że na pierwszy tydzień mojego powrotu do pracy mąż weźmie tydzień tacierzyńskiego, i będzie z mamą i  malym. To może Adaś nie przezyje tak wtedy rozłąki ze mną jak będzie miał tatusia;) Tak więc wygląda mój plan. Pomysły czerpałam ze strony bebilonu "Mama wraca do pracy". Zakupiłam też woreczki do mrożenia pokarmu i wkrótce zacznę robić zapasy;)

 

Wiem, że może nadmiernie to wszystko przeżywam, ale chce zminimalizować mój stres i Adasia oczywiście, żeby w godzinie ZERO nie przeżyć już tego tak bardzo;) Mały nie boi się obcych, na razie nie płacze kiedy wychodzę sobie z pokoju i zostawiam go z kimś kogo nie bardzo zna. Bawi się i śmieje. Mam nadzieje żeby to zostanie, choć boję się tego etapu zwanego "lęk separacyjny", który przypada właśnie na 7/8 miesiąc. Tyle na dziś. bajo

 

  • aneta19861704

    aneta19861704

    11 stycznia 2013, 17:45

    super pomysł - stres ani dziecku ani Tobie nie potrzebny:) Jeszcze możesz na kilka dni przed pójściem do pracy zacząć wychodzić z domu na kilka godzin może wtedy jeszcze łagodniej przeżyjecie Twój powrót do pracy:). Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.