Dziś djetka super rano owsianka później kalafior co prawda z bułką tartą i masełkiem + 2 pomidory a na wieczór no o godz 17 2 pomidory i 2 jabłka a wieczorem marchewka.
Wczoraj sobie pofolgowałam przyznaję za to dziś reżim co prawda nie ćwiczyłam bo siły nie miałam bo miałam inne zajęcie otóż zbieranie ziemniaków i mam już dość na dziś.
Wsrodę ewentulnie w czwartek obicuję Wam zdjęcia. Pozdrawiam :))
wondergirl25
21 września 2009, 23:39O ja to chyba współczuję bo zbieranie ziemniaków to coś strasznego... Ale w sumie kalorie się spala :D Pozdrawiam :)
fiocca
21 września 2009, 21:41pełen podziw- kalafiora jeszcze przełknę,ale pomidory...e...;d a zbieranie ziemniaków to jak intensywny areobik :D