Jestem zła, strasznie zła bo od poniedziałku myślałam że się wybiorę na disco w sobotę a tu nie a tak sobie chciałam poszaleć i nawet nie wyobrażacie sobie ile mam złości w sobie.Najpierw koleżanka napisała że nie pojedzie bo się źle czuje, a później siostra też, jak to mówią jak nie urok to ......Ja się tak napaliłam że się może kogoś poderwie a tu nic a tak bym chciała kogoś mieć bo samotność mnie dołuje i w depresje wpędza. Ciągle zakochanych i szczęśliwych widzę a ja umieram:((
A co do dietki to dobrze dziś weszłam na wagę i było 70 z czego się strasznie cieszę. Ale nie myślcie że przez te 5 dni tyle schudłam tylko już jakieś 3 tygodnie ograniczam jedzeniu i teraz moja waga tyle osiągneła, a te ostatnie 5 dni to naprawdę ścisła dieta.
Pozdrawiam iżyczę udanego wieczoru bo u mnie to raczej nie będzie.
fiocca
21 września 2009, 21:30jak nie dziś, to niedługo ;) nigdy nie wiadomo,co miłego się zdarzy :) i gratuluję utrzymania diety!
misiakkk
19 września 2009, 20:11oj znam to...nie raz tak było, że też chciałam iść obdzwoniłam kilkanaście osób i nie było nikogo kto by poszedł...a co do samotności yhh no jest dobijająca to fakt....są też dobre strony....ja tak sobie myślę, że może jest coś w powiedzeniu, że jeśli się goni za miłością to ona ucieka, a jak się najmniej spodziewamy to przychodzi!!!!Tak więc życzę i Tobie i sobie:) upragnionego ukochanego!!!