wracam do diety, od dzisiaj....
Mam do nadrobienia 3 tygodnie :(
Wiem, że tego nie nadrobię, będę musiała niestety dietę stosować o 3 tygodnie dłużej niż zakładałam....
Mój najbliższy mały cel to waga 73,5 w czwartek rano
Dziś rano-75,7 :(
Zaraz wrócę sobie do moich motywacji, które zapisywałam na początku diety, poczytam sobie, to może wzmocni jeszcze mój zapał, choć już jest i tak lepiej niż kilka dni temu. Po prostu musze wziąć się do roboty, nikt przecież za mnie nie schudnie, tylko ode mnie to zależy.
Witalij Kliczko: "BEZ WALKI NIE MA ZWYCIĘSTWA"
Rufna
23 lutego 2014, 14:51Mam nadzieję, że uda ci się nadgonić te trzy tygodnie ;)