nie piszę codziennie bo nie mam postępów, nie mam siły na nic, samopoczucie na minusie....nie wiem, chyba to jest jakieś mega zmęczenie spowodowane wszystkim, co było w ciągu ostatniego miesiąca-operacja, bóle kręgosłupa, potem choroba małego smyka, teraz jestem od tygodnia uziemnione, tzn bez samochodu, a więc uświadomiłam sobie właśnie, że od ponad trzech tygodni jak nie dłużej nigdzie nie byłam-cały czas dom-działka-dom-spacerek-dom-przychodnia-dom-dom....a jeszcze w niedzielę starszy syn ma bierzmowanie i przygotowuję obiad na 13 osób..........nie, nie objadam się, waga ok 74 ale nie mam siły trzymać się w 100% diety codziennie i jak mam ochotę na coś innego to sobie zjadam, nawet słodkiego troszkę podjadam, ale w umiarkowanych ilościach....nie wiem, kiedy wrócę na dietkowe tory i dojdę wreszcie do celu.....najpierw muszę odpocząć
Aaaa jeszcze mam pytanie-czy macie jakiś tajemny sposob na pieczone udka z kurczaka?(nie muszą być dietetyczne, bo to na rodzinny obiad)Mi zawsze wychodzą suche, a nie soczyste w środku? Proszę o wskazówki :)
AskaGrubaska
13 lipca 2012, 22:45Głupio coś pisać, bo do wystawy 24 tygodnie, a do zrzucenia 30kg. Czarna rozpacz...Ale dzięki, że do mnie wpadłaś!
roses90
30 maja 2012, 10:32podlewać te udka w trakcie pieczenia:) a moje ulubione to nie pieczone tylko duszone, w naczyniu żaroodpornym, dodać do nich czosnek jabłka i cebulkę. Są mieciutkie, soczyste i zdrowsze niż pieczone, pozdrawiam:)
Eleyna
9 maja 2012, 18:09trzymaj sie Asienko mocno, bo bardzo szybko wraca sie do tluszczyku............a taki piekny wynik juz moglas podziwiac na wadze 72,5kg:))) buziaczki sle:))))))
kitty79
9 maja 2012, 16:43Ja udka piekę w rękawie foliowym, wcześniej posypuję przyprawą kamis złocisty kurczak, wrzucam do worka i do piekarnika. Zawsze są smaczne i soczyste. Żeby było dietetycznie ściągam skórę;)
WielkaPanda
9 maja 2012, 15:30Nie wiem jak ja to robię ale mi wychodzą soczyste. Najpierw obsmażam na patelni potem przekładam do brytwanny i piekę w piekarniku od czasu do czasu polewając sosem i wodą. Pozdrawiam!
x001x
9 maja 2012, 15:19Nie ma co się za bardzo katować dietami, od drobnych grzeszków nikt nie przytył, tym bardziej kiedy ogólnie styl jedzeni asię zmieniło. Życzę wytrwałości i poprawy humorku! :)
lillyyyy
9 maja 2012, 15:15potrzebujesz tego odpoczynku.Na prawdę mialas ciezki okres.Na pewno powrocisz na dietetyczne tory :)
anulkako
9 maja 2012, 15:08Bardzo dobrze Cię rozumiem! Chyba każda z nas czasmi ma momenty "odpoczynku". Ważne, żeby nie przegiąć wtedy w drugą stronę. Trzymaj się!