Dziewczyny, zbliżają się Swięta i na pewno spotkamy się z osobami,których dawno nie widziałyśmy i na pewno takie osoby zauważą, że schudłyśmy.Jak reagujecie na takie słowa "ooo jak Ty schudłaś!" ? Jeśli pyta o to osoba bliska lub cudowna ciocia, która też całe życie zmaga się z kilogramami, to ok, mogę ją wtajemniczyć w Vitalię itd..Ale jeśli to pytanie zadaje jakaś chuda, niezbyt lubiana przez nas osoba, jak reagujecie?Nie chciałabym zareagować zakłopotaniem, bo przecież nie ma powodu do tego, wręcz odwrotnie, ale jak błyskotliwie ;) zareagować i zmienić temat, jeśli nie mam ochoty z tą osobą romawiać o moich zmaganiach z wagą?
Ja mam na myśli konkretnie jedną osobę, siostrę mojego męża, która mieszka za granicą, więc rzadko się widujemy i delikatnie mówiąc nie przepadamy za sobą, a wiem, że na pewno taka uwaga padnie....co innego jeśli pyta facet :), wówczas mała uwaga o kryzysie i koniecznym oszczędzaniu na jedzeniu od razu rozładowuje atmosferę i odwraca temat od mojej wagi....hi, hi, przetrenowałam już ;)
Waga dzisiaj 74,4, nie wiem czemu, gdyz dietka wczorajsza zachowana w 100%, myślę, że to minusy codziennego ważenia....nie przejmuję się tym, dalej robię swoje (znaczy dietkuję) pozdrawiam :))))
Madeleine90
6 kwietnia 2012, 21:41też mam podobny problem, co tym ludziom mówić:) pewnie w święta kilka osób z rodziny nie przepuści okazji by "odpowiednio" skomentować moje odchudzanie....cóż zobaczymy jak to będzie:) co do ważenia to najlepiej raz na 1-2 tygodnie:)) przynajmniej wtedy widać jakieś efekty:)
anulkako
6 kwietnia 2012, 12:19Ja zawsze z usmiechem odpowidam "staram się, staram" :-) Wesołych Świat!
awredna
6 kwietnia 2012, 11:09P.S. Nie ma co się wstydzić zmian na lepsze! Jak wstyd powiedzieć, że jesteś na DIECIE (o matko, przecież to tragedia, że MUSISZ być na diecie), to powiedz z uśmiechem, że postanowiłaś zmienić to i owo:) Ech, no można wiele wymyślić. Uważam, że najważniejsze to odpowiedzieć z podniesioną głową i uśmiechem - w końcu to dobra decyzja i dobra droga:)
awredna
6 kwietnia 2012, 11:07Ja bym powiedziała: się pracuje, to się ma ;) Albo coś w tym stylu :) Mówisz, że zmieniłaś sposób żywienia, ćwiczysz i tyle. A po co masz się tłumaczyć, kto Ci dietę układa? ;)
kitty79
6 kwietnia 2012, 11:06Ja się nie wstydzę odchudzania. Ostatnio sporo osób zauważa, że schudłam. Pytają:"to tak specjalnie czy masz problem ze zdrowiem?" Odpowiadam, że czuję się świetnie, a spadek wagi to wynik ciężkiej pracy. Po prostu powiedz, że dziękujesz za komplement.