Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13-06-2018 Środa (146)


Przesmradzałam się dzisiaj po mieście wróciłam o 21 więc na kolację było, to co wpadło pod rękę co się dało zjeść, w tym ziemniaki z obiadu, na szybko bez przygotowywania tym bardziej że jeszcze musiałam wyprasować parę ubrań..

Widziałam parę fajnych ciuszków, które były na obecną chwilę dobre na mnie, ale tak jakoś żal :? mi wydawać pieniądze na coś co mam nadzieję, jak każda Vitalijka, za jakiś czas już nie będzie pasowało, hech jednak fajne ciuszki były... no ale nie wiem (kreci). Daję im karencję miesiąc jeżeli wtedy jeszcze będą, to chyba kupię a jak nie,  cóż....

Za to M kupił płytę Blue Cafe oraz Anity Lipnickiej z zespołem, retro piosenki z lat międzywojennych. Jednej i drugiej płyty chociaż muzycznie oddalone o jakieś 88 lat bardzo przyjemnie się słuchało (muzyka)

Wracając do menu obiad ziemniaki, surówka i pierś z kurczaka

Śniadanie        Kawa zabielana bez cukru             200ml        50kcal

Obiad              Pierś kurczaka smażona                  114g      272kcal

                        Ziemniaki                                        150g       116kcal

                        Surówka                                          110g       112kcal

                        Tłuszcz                                              20g       135kcal

Kolacja             Ziemniaki                                        130g       100kcal

                         Pierś kurczaka                                 40g         96kcal

                        Kabanos                                           30g       123kcal

                        Jogurt owocowy                              150g       150kcal

                        Napój Hortex                                  200ml        72kcal

Razem                                                                                  1226kcal

+        Woda czysta niegazowana                                2l

To by było wszystko na dziś życzę Wam miłej nocki i radosnego poranka :)(kwiatek)

                         

  • geza..

    geza..

    14 czerwca 2018, 10:38

    ha..ha...nie znam tego powiedzenia ** przesmradzalam**...bardzo mi sie spodobalo...chyba zapozycze;) ...ja zawsze kupuje ciuchy w moim rozmiarze...a jak przytyje...mam 3 rzeczy w ktore wchodze i to jest moja kara za to ze jestem gruba i nie mam w co sie ubrac...bo wiekszych roziarow jak 38 nie kupuje;)....a ze nie lubie chodzic w tym samym...wiec albo szybko chudne...alo nie tyje ;) ...lubie muzyke z 80-90 lat;) Buziolki slodkie przesylam i zycze milego dnia ;) geza

    • Cefira

      Cefira

      14 czerwca 2018, 23:36

      :) "Bierz co chcesz nawet....." :) Właśnie też się karzę w ten sposób że nie kupuję za wiele albo wcale gdy jestem gruba no a teraz mi żal w okresie przejściowym na chwile kupować mniejsze ubrania, bo kurcze mam takie silne postanowienie że schudnę i gdy schudnę to utrzymam tę docelową wagę, a w związku z tym troszkę poszaleje w sklepach. Jednak to chyba dopiero za kilka miesięcy jeżeli nic mi nie przeszkodzi. Pozdrawiam i miłej nocki oraz poranka aż do wieczora :)***

  • kalina91

    kalina91

    14 czerwca 2018, 06:46

    smacznie i jak pieknie podane. Kochana w nagrode za odchudzanie kup moze sobie chociaz jeden ciuszek :) zasluzylas sobie ...

    • Cefira

      Cefira

      14 czerwca 2018, 23:24

      Właściwie kupiłam na wyprzedaży ( gdy mało jakiś ciuszek kosztuje to tak mniej mi żal tych pieniędzy) więc kupiłam sweterek i bluzkę na lato za grosze :) Jednak droższe rzeczy będę kupować gdy schudnę, mam taką nadzieję przynajmniej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.