Dzisiaj znów rosół na obiad. Za to na kolację grzech a nawet 2 mój M poleciał do najlepszej cukierni w mieście i stało się zuo wiem mea culpa mogłam się oprzeć, ale w sumie chyba nie chciałam Zauważyłam, że ciężko jest się odchudzać gdy nadchodzi wiosna i lato, pokus tyle lżejsza atmosfera i sobie odpuszczam.
Jedząc czereśnie poudawałam trochę, że kolacja jednak była pełnowartościowa
Śniadanie Kawa zabielana bez cukru 200ml 50kcal
Obiad Rosół 250g 140kcal
Makaron suchy 50g, ugotowany 215g 180kcal
Skrzydełka 2 szt , mięso 112g 208kcal
Kolacja Pączek 120g 500kcal
Wianuszek (pączek hiszpański) 120g 480kcal
Czereśnie 108g 54kcal
Kawa zabielana bez cukru 200ml 50kcal
Razem 1662kcal
+ Woda czysta niegazowana 2l
Smutne to niestety mój cel oddala się w czasie zrobiłam się słaba, wola szwankuje i zapał chyba też się trochę ulotnił. No nic, będę się starać, ale co z tego wyjdzie nie wiem. Może niech ktoś napisze żebym się wzięła za siebie i nich mnie złaja porządnie albo nie wiem co.
Cocunia13
7 czerwca 2018, 07:15Wiesz jesli jest to jednorazowa slabosc...to nie jest to problem....czasem trzeba sobie oslodzic;)....wiec sie nie przejmuje, ze zawalilas...tak mozesz powiedziec jesli bedzie to trwalo dluzej;)....wiec kochana dzialaj dalej a cel z pewnoscia osiagniesz;)....najwazniejsze to sie nie zalamywac ...tylko dzialac dalej!;) Buziaki i milego dnia zycze ;)
Cefira
7 czerwca 2018, 23:38Od stycznia już miałam trochę tych słabości, więc czasami waga stała albo się zwiększała na szczęście przeważnie spada. Mam jednak nadzieję że sobie do końca nie odpuszczę i osiągnę moją zamierzoną wagę. Dziękuję Ci za podtrzymanie na duchu każda z nas tego od czasu do czasu potrzebuje. Dziękuję buzialki :)*
Cocunia13
8 czerwca 2018, 11:31:))♥ ♥ ♥ ♥
tara55
7 czerwca 2018, 05:38Ja nie jestem ekspertką w/s odchudzania, ale uważam, że jest fajnie. Ilość kcal i wypitej wody jest zachowana. Ładnie radzisz sobie a taki mały wyskok raz na jakiś czas nie jest jakimś grzechem nie do spalenia. :-) Kto to wie. A może po tym może być właśnie spadek.? Trzymaj się. Dasz radę.:-)
Cefira
7 czerwca 2018, 23:34Wieszczysz dzisiaj waga pokazała trochę mniej :) Tez nie jestem ekspertką dietetyczną tak czerpię tylko z doświadczenia kiedy byłam na profesjonalnej diecie tak między 1100 a 1300 kcal dziennie i wtedy chudłam 1kg tygodniowo, ale wtedy nie popełniałam żadnych grzeszków nic innego nie jadłam oprócz tego co miałam zapisane w diecie i tak przez pół roku. Pomyślałam że tym razem na podobnej kaloryczności tez schudnę i faktycznie chudnę jednak popełniam grzechy dietetyczne i spadek wagi jest wolniejszy.