Witam Was, kochane! Dziś tylko na szybko wpadłam, bo wieczór przed wyjazdem zawsze jest chaotyczny. @ mnie trochę męczy, wczoraj bolał mnie przez nią każdy mięsień w ciele, oczywiście odpuściłam trening. Dziś nie miałam na niego czasu, jutro dzień w samochodzie. Nie bardzo mi się to podoba, ale cóż. W Bieszczadach nadrobię ;) Dziś humor kiepski. Cieszę się na wyjazd, ale jest mi bardzo smutno. Pożegnanie z Moim było ciężkie, popłakałam się, chociaż wiem, że to tylko tydzień. Będę strasznie tęsknić :(
Co do diety to nie liczyłam kalorii ani wczoraj ani dziś, ale raczej nie przekroczyłam limitu. Dziś byłam tak zestresowana (rozstaniem z ukochanym), że od śniadania wepchniętego na siłę aż do kolacji nie byłam w stanie nic zjeść. Jadłospis wyglądał tak:
Piątek:
Śniadanie: jajecznica na wędlinie z pieczywem żytnim - 365 kcal
Obiad: zapiekanka ziemniaczana - ???
Na kolację to samo
Do tego piwo - zdjęcie z dedykacją dla Tetrisa :)
A pod kapslem... :D
Sobota
Śniadanie: serek wiejski z ogórkiem i pieczywem żytnim - 365 kcal
Kolacja: dynia makaronowa z ajvarem i fetą - ???
Deserk: sernik z musem malinowym i białą czekoladą, oczywiście autorstwa mojej wspaniałej mamy - ???
I to tyle. Jutro w samochodzie będę miała mnóstwo czasu to nadrobię zaległości w Waszych pamiętnikach. Kiedy następny wpis nie umiem powiedzieć, chociaż będę się starała wrzucać moje wyjazdowe menu regularnie. Teraz znikam upewnić się, że wszystko wzięłam i życzę Wam przyjemnej niedzieli!
Tetris
25 września 2017, 10:17O kurde! Gratsy za tą wygraną, I będziesz miała czym zapić tęsknote;)
Cathwyllt
25 września 2017, 17:12Wiesz co, pół roku pijemy Tyskie i pierwszy raz wygraliśmy. I Mój pod kluczykiem znalazł kolejne. Zostawiłam mu oba, coby miał co pić jak mnie nie będzie :)
Tetris
25 września 2017, 17:15Złote serduszko^^
Nattiaa
25 września 2017, 08:46ej ej to ja chciałam zdjęcie piwa :P widocznie zasłużyłaś skoro wygrałaś kolejne, kurcze jaki mega ten sernik, zapytaj mamę jak robi ten mus na wierzchu, bo za tydzień jadę do babci, to może upiekę i zabłysnę- u nas raczej się takiego nie robi :):):)
Cathwyllt
25 września 2017, 17:11To po prostu przetarta konfitura :) całość jest super prosta, ale wygląda efektownie :)
wPatka
25 września 2017, 08:28Wypoczywaj aktywnie :P Zdjęcia piękne porób i wstaw kilka i zazdroszczę tych widoków :D
Cathwyllt
25 września 2017, 17:09Piękne są widoki, dziś chmury się czerpały szczytów, wyglądało to wszystko bajecznie :)
Novacaine91
24 września 2017, 20:07Udanego wyjazdu! :) o ciężkich rozstaniach coś wiem, tez zawsze rycze jak muszę wyjechac albo On, nawet na kilka dni, także w pełni rozumiem sytuacje :D
Cathwyllt
25 września 2017, 17:09Na szczęście każdy wyjazd, nawet wyczekany, kiedyś się kończy i człowiek wraca do ukochanego :)
aska1277
24 września 2017, 14:53udanego wyjazdu, tydzien szybko zleci ;)
Cathwyllt
24 września 2017, 18:28Mam nadzieję, dziękuję :)
106days
24 września 2017, 11:44Baw się dobrze w Bieszczadach! :)
Cathwyllt
24 września 2017, 12:36Będę, dziękuję :)
duzaDI
24 września 2017, 11:05szczęściara jesteś a u mnie winko było udanego wyjazdu życzę mimo rozstania ja jak wyjeżdżam na szkolenia to też mi ciężko
Cathwyllt
24 września 2017, 12:36Dlatego chociaż się cieszę na wyjazd, to jeszcze bardziej się cieszę, że to tylko raz do roku ;)
KochamBrodacza
24 września 2017, 10:29Nie dziwię się że nie mogłaś jeść, te rozstania są najgorsze ;/ Czas na pewno szybko minie, będziesz miała dużo zajęć to się nie obejrzysz jak będziesz wracać :) Naładuj baterie, odpocznij i zrelaksuj się. Udanego wypoczynku Wam życzę :) Trzymaj się ! :*
Cathwyllt
24 września 2017, 12:32Ja jeszcze dziś chodziłam i płakałam. Nigdy tak nie reagowałam i trochę się dziwiłam jak pisałaś o swoim tygodniowym rozstaniu, ale teraz w pełni Cię rozumiem. Ech, wieczory zwłaszcza będą ciężkie... :(
KochamBrodacza
24 września 2017, 14:07Zobaczysz z dnia na dzień będzie lepiej :) Najgorsze chyba dwa pierwsze dni, widzisz my kobiety czasami potrafimy być zmienne :) Trzymaj się :)
lapaz80
24 września 2017, 08:24Na serniczek to aż mi ślinka poleciała. Mniam
Cathwyllt
24 września 2017, 12:28No właśnie dlatego się skusiłam, jak nie lubię serników :D
theSnorkMaiden
23 września 2017, 23:08Udanego wyjazdu :*
Cathwyllt
24 września 2017, 12:27Dziekuję :)