Witam Was kochane! Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim wpisem, wszystkie te komentarze naprawdę dużo dla mnie znaczą. Pora nadrobić ostatnie dwa dni i zapowiedzieć pierwszy cheat day od początku mojej diety :) No, nie taki całkiem cheat day, zamierzam wciąż pilnować kalorii z jedzenia i zdążyłam już zrobić porządny trening, ale dziś wyjątkowo nie zamierzam się powstrzymywać i spędzę miły wieczór z Moim pijąc tyle piwa, ile zdołam :D Ale póki co, jadłospis z czwartku:
Śniadanie: serek wiejski z papryką i pieczywem pełnoziarnistym - 454 kcal
II śniadanie: winogrona - 117 kcal
Obiad: 3 kromki pieczywa pełnoziarnistego z sałata rzymską, wędliną drobiową i pomidorem - 372 kcal
Kolacja: Pęczotto z parówką i mieszanką chińska dorpawione curry - 487 kcal
Woda: 2,25 l
Trening: 20 min trening całego ciała z Mel B + boczki Tiffany + joga - spalone 274 kcal
Razem: 1429 kcal
I piątek...
Śniadanie: całonocna owsianka z bananem i kakao - 373 kcal
II śniadanie: 2 brzoskwinie ciasteczkowe - 87 kcal
Obiad: 3 kromki pełonoziarnistego pieczywa z sałatą rzymską, wędliną drobiową i papryką - 391 kcal
Podwieczorek: kieliszek Kadarki - 144 kcal
Kolacja: makaron pełnoziarnisty z tuńczykiem w sosie pietruszkowo-cytrynowym (przepis z diety Vitalii wykupionej przez moją mamę) - 359 kcal
Woda: 2,25 l
Trening: spacer 2 km - spalone 290 kcal
Razem: 1352 kcal
Tak się prezentowały moje ostatnie dwa dni. Wiem, że wczoraj trochę mało, ale tak wyszło. Od środy testuję opaskę monitorującą i mam dwa przemyślenia. Po pierwsze, Fitatu kradło mi co najmniej połowę kalorii spalonych na treningu. Po drugie, przy moim obecnym poziomie aktywności fizycznej spalam o wiele mniej kalorii niż myślałam. Do tej pory zakładałam, że jeśli zjem 1900-2000 kcal to i tak będzie mniej niż spaliłam. A tu zonk. Okazuje się, że tryb życia pt. "posadź dupę w autobusie i jedź do pracy, posadź dupę w pracy na 8 godzin, posadź dupę w autobusie i jedź do domu, posadź dupę przed komputerem" to mniej niż "niska aktywność fizyczna" (robię ledwie 5000 kroków dziennie) :P Moja całkowita przemiana materii w czwartek wyniosła 1839 kcal, a wczoraj 1835 kcal - już z doliczonym treningiem. Muszę to wszystko jeszcze raz przeliczyć i pilnować się bardziej niż myślałam, ale to zadanie na jutro. Dziś zamierzam świętować weekend i już ;)
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
11 września 2017, 09:43Hej, a skąd taka myśl, że Fitatu kradnie kalorie spalone na treningu? :)
Cathwyllt
11 września 2017, 09:53Przede wszystkim z sytuacji sprzed tygodnia. Wybrałam się na spacer, szłam jak najszybciej, przeszłam 2 km w 17 minut. Przyszłam do domu zzipana i zgrzana jak po niezłym cardio, ale gdy wprowadziłam odległość i czas w Fitatu, to wyliczyło mi, że spaliłam... 33 kcal. Coś mi tu nie pasowało, więc wpisałam te same wartości w Endomondo i ono wyliczyło mi 140 kcal, co ma zdecydowanie więcej sensu. tę samą trasę powtórzyłam parę dni później z opaską monitorującą, 2 km tym razem w 16 minut i opaska wyliczyła, że spaliłam ok. 135 kcal. My Fitness Pal dla podobnych danych wyliczył 120 kcal. Więc zdecydowanie z tym 33 to coś się Fitatu pokręciło. Z resztą robiłam też z moją mamą, która ma wykupioną dietę Vitalii jeden z treningów z KFO, który obiecywał, że spalę 250 kcal. Nawet jeśli to było wyliczone dla mamy, to ona waży ledwie 5 kg więcej, więc różnica nie powinna być duża. A po prowadzeniu dokładnie tego samego treningu do Fitatu wyszło mi... 109 kcal.
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
11 września 2017, 13:17Dzięki za odpowiedź, zbadamy tą sprawę :) Fitatu możesz połączyć z Endomondo i Fitatu bedzie Ci zaciągać treningi z Endo.
wPatka
11 września 2017, 08:54Hmm... ciekawa ta opaska. Hmm... a zdjęć piwa nie ma :P:P
Cathwyllt
11 września 2017, 09:47Nie będę innym smaka robić tym piwkiem :D
Nattiaa
11 września 2017, 07:43pięknie, a odkąd rok temu zmieniłam pracę mam podobnie, autem do pracy, 8 h na dupie, potem autem do domu, i jak zrobię trening to mam ledwo 8 tys kroków.... w sobotę byłam na weselu i było 12 tyś hahaha
Cathwyllt
11 września 2017, 09:46Ja wczoraj prawie dobiłam do 8000 ale 2 godziny łaziłam na spacerze i po zakupach. Nie wiem jak ludzie mogą robić codziennie 10000 :P Ale kombinuję. Chyba zrezygnuję z podjeżdżania rano autobusem do tramwaju tylko będę robić 15 min spaceru. Jedyna wada takiego systemu, to że ja domyślnie chodzę w prędkością powyżej 6 km/h więc na przystanek zachodzę cała zgrzana i z potem niszczącym mój misterny makijaż xD
lapaz80
10 września 2017, 08:17Jedzonko wygląda super. Piszę na głodniaka więc aż ślinka mi poleciała.
Cathwyllt
11 września 2017, 09:39Staram się, żeby na talerzu było w miarę atrakcyjnie i kolorowo - jak się oczy najedzą to i brzuszek bardziej zadowolony ;)
theSnorkMaiden
9 września 2017, 22:33Super Ci idzie. Oby tak dalej:) oooo i juz sprawilas sobie opaseczke:)
Cathwyllt
11 września 2017, 09:38Ano, sprawiłam. Póki co jestem bardzo zadowolona :)
KochamBrodacza
9 września 2017, 22:01Udanego weekendu :) Trzymaj się!
Cathwyllt
11 września 2017, 09:38Dziękuję, udany był jak najbardziej, chociaż akurat nie pod względem diety :P
KochamBrodacza
11 września 2017, 10:06To super, oj tam czasem małe odstępstwo się należy :P
angelisia69
9 września 2017, 19:02nie skupiaj sie tak na tych cyferkach,bez pulsometru i tak niemozliwe jest dokladne wyliczenie PPM czy CPM najlepiej ustalic 1 limit kaloryczny na wszystkie dni,a w dni bez aktywnosci poprostu zmienic Makra,np. mniej weglowodanow a wiecej bialek.ja w dni bez cwiczen jem praktycznie tyle samo kcal tylko wlasnie mniej wegli.Udanego weekendu ;-)
Cathwyllt
9 września 2017, 19:42Mam pulsometr :) Właśnie na jego podstawie opaska mi wszystko wyliczyła. PPM mam ok. 1415 kcal, CPM ok. 1850 kcal zakładając jakiś niezbyt forsowny trening. A z węglami zwykle i tak mam problem, normę dla białek przekraczam zawsze, czasem dwukrotnie, węgli zwykle mam za mało, czasem tylko połowę, więc tutaj chyba nie mam co zmieniać :)
angelisia69
9 września 2017, 19:56na serio?patrzac na twoje menu,to zakladalabym ze wiekszosc to wegle(chleb,platki,owoce)
Cathwyllt
10 września 2017, 00:29Istnieje możliwość, że Fitatu i w tej kwestii robi mnie w balona :P ale zwykle jem między 70 a 90 g białka, między 40 a 50 g tłuszczu i od 150 do 200 g węgli w zależności od dnia. Myślę, że zainstaluję jeszcze inną apkę, My Fitness Pal na przykład, i sprawdzę z nią te wartości...
aska1277
9 września 2017, 18:05Smaczne menu. Brawo dla Ciebie :) Pozdrawiam
Cathwyllt
9 września 2017, 19:40Dziękuję :)