Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
musze ponarzekać


Ostatnio jakoś mi nie idzie, ze wszytskim. No może tylko w sportowych aspektach idzie mi lepiej.
Nie mam na nic czasu, bo szkoła w weekendy, a to jakieś turnieje, a to gdzieś wychodzimy, jestem wiecznie nie wyspana..Od chyba 2 miesięcy ani razu nie udało mi się po prostu spać, do tej godziny do której bym chciała, bo zawsze mam coś do zrobienia. Oczy mam podkrążone i czuje że wyglądam źle :/ (chociaż dzięki temu że jest zima, cera mi się poprawiła).
Dodatkowo z chłopakiem kłóce się od tygodnia chyba przy każdym spotkaniu- nie dość że sie mało widujemy, to jeszcze spędzamy ten czas który mamy dla siebie na kłótniach :/ Czuje się źle z tym wszystkim, tym bardziej że wcześniej (tzn zanim zaczęliśmy pracować) kłotnie były u nas rzadkością, a jeżeli już to dotyczyły głównie zazdrości, a teraz kłocimy się głownie o kase i samochód jak stare małżeństwo.
Dieta nie istnieje już w ogóle, ale nie widzę żebym tyła- bo nie mam czasu na jedzenie, więc jem mało ale niezbyt zdrowo. W pracy też nie za dobrze, wszytsko mnie denerwuje :( Wiem że to nie ma związku z odchudzaniem, ale gdzieś musiałam się wyżalić..Nigdy nie należałam do melancholików, ale w tym roku chyba mnie dopadła jakaś jesienna depresja :/



  • it.girl

    it.girl

    9 listopada 2011, 19:13

    hehe, zostawiłam komentarz pod starą, wiec masz 2in1 ;]

  • kompleksik1991

    kompleksik1991

    9 listopada 2011, 16:51

    Oj to taka chyba pora, bo duzo osób dopada takie przygnębienie:( Głowa do góry będzie dobrze:):):)

  • taka.jestem

    taka.jestem

    9 listopada 2011, 12:20

    hmmm jak oboje jesteście zmęczeni i nie wyspani, to zdarzaja się spinki, co do kasy hmmm może wystarczy nie wrzucać wszystkiego do jednego worka i zyc każdy za swoje?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.