Tym razem mój wpis będzie bardziej optymistyczny niż poprzednio.
Jak wiecie, od dłuższego czasu bezskutecznie szukałam pracy. I mogę powiedzieć, że chyba nareszcie coś się ruszyło :) Może nie jest to szczyt moich marzeń, ale z braku zajęcia dobre i to. Tym bardziej, że za siedzenie w domu nikt mi nie płacił. A pieniadze zawsze się przydadzą, tym bardziej teraz jak zaczęłam studia.
Praca dosyć lekka, bo w sklepie z artykułami biurowymi. No i do domu mam jakieś 5 min drogi :)
Robiłam wczoraj mojej mamie pizzę z patelni (przepis w poprzednim wpisie) i tak jej zasmakowała, że zażyczyła sobie znowu :)
A tak w ogóle to chyba mi pozazdrościła i sama zaczęła się odchudzać :)
Nawet dobrze jej idzie. Jestem trochę w szoku, bo dotychczas codziennie jadła spore ilości słodyczy a teraz nic. Całe 2 tyg już wytrzymała...
Carmellek
13 listopada 2011, 19:22Gratuluje znalezienia pracy ;] A co do tego przepisu na pizze to ile należy dodać tego proszku do pieczenia? Widocznie zmotywowałaś swoją mamę skoro od razu zrezygnowała ze słodyczy ;)
zuzlek
31 października 2011, 19:16To świetna wiadomość! Cieszę się, że znalazłaś pracę i gratuluję Twojej mamie, że tak ładnie się trzyma ;) Muszę wziąć z niej przykład! (z Ciebie zresztą też)
Bobolina
29 października 2011, 21:53wow, brawa dla mamy! podziwiam ja ze podjela walke! moja tez sie zaczela odchudzac ze mna i wie jak jest ciezko.. ale daje rade;] ma wiecej motywacji gdy widzi efekty po ubraniach i po sobie:) gratuluje znalezienia pracy!! praca na pewno bedzie latwa i przyjemna, oplaci sie:)
VanTassel
29 października 2011, 21:43chyba wyprobuje ten przepis, nie wydaje sie zbyt skomplikowany :) gratulacje z powodu pracy!!!!
BiUti
29 października 2011, 19:52super Kochana, gratuluję :)
expresywna
29 października 2011, 18:53gratulacje dla mamy ! :)
blackdevil
29 października 2011, 18:46kazda praca lepsza niż żadna. no co sie mamie dziwisz - bierze przykład ze swojej córeczki:)