Mimo wczorajszego obżarstwa dzisiaj humor mi dopisuje. Nawet nie
wiem czemu :) Ogłaszam, że kryzys zażegnany na dobre, dzisiaj wróciłam
do diety. O dniu wczorajszym zapominam.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i słowa wsparcia, chyba
potrzebowałam właśnie takiego pocieszenia...
----------
Uczulenia, o którym pisałam wcześniej trochę jakby zniknęło.
Tzn. skóra jest ciągle różowa i podrazniona, ale w większości
wszystkie bąble poznikały lub zbladły.
Za waszymi radami zaczęłam pić wapno i smarować maścią na uczulenia
i trochę się uspokoiło.
Teraz tylko ta wizyta u lekarza. Do tego czasu wszystko zniknie
i się jeszcze okaże, że zupełnie niepotrzebnie tam pójdę...
Chyba, że znowu wyskoczy coś niespodziewanego :)
____________
________
śniadanie
owsianka na mleku z bananem
i malinami
II śniadanie
sernik na zimno śmietankowo - malinowy
nektarynka
300g chudego twarogu
200g serka homog/jogurtu nat.
200ml mleka
2łyżeczki żelatyny, słodzik
obiad
warzywa pieczone z ziołami prowansalskimi
filet z kurczaka
kolacja
omlet z twarogiem aksamitnym
krwawaMerry1986
17 lipca 2011, 21:44pyszne to Twoje menu :) zwłaszcza śniadanie wygląda bardzo apetycznie :)
rebellious
17 lipca 2011, 11:30Były naprawdę rewelacyjne, polecam! Dałam samego banana, zmiksowałam po prostu, on po chwili trochę zgestniał i wyszło bardzo fajne nadzienie. W oryginale te naleśniki są z serem (serek homo, jogurt nat, kakao i słodzik). Od dziś pancakes bananowe, naleśniki budyniowe i owsianka to moje ulubione śniadanie :D Miłego dnia Ci życzę :*
natalia142
17 lipca 2011, 10:28Całe menu bym zjadła, wygląda tak apetycznie ! :) Mniam
rebellious
17 lipca 2011, 00:15Fajny ten serniczek :D Już kiedyś go u Ciebie widziałam i cały czas zapominam go zrobić. Może jutro :) Śniadanko też pychota. Owsianka to moje ulubione śniadanie, ale chyba na jakiś czas się z nim pożegnam na rzecz naleśników :D Cieszę się, że kryzys zażegnany, u mnie też już lepiej, drugi dzień się trzymam. Oby dalej tak dobrze nam szło!
Floral
16 lipca 2011, 22:53I widzisz. Dla mnie jego wsparcie stanowi ogromny problem. Marzę by powiedzial "dość, wystarczy, niech się to skończy, chcę Cię Taką i już". Tym czasem jego wsparcie powoduje, że ja się nakręcam. Teraz wiem, że jeśli powie "stop", ja nie dam rady się zatrzymać. Wydaje mi się, że On nie rozumie jak cholernie jest mi czasem trudno - non stop apetyt na słodkie i wciąż pusty żołądek. Gdy widzę, że je przy mnie coś dobrego zaczynam się awanturować, a on się obraża i wścieka... I tak w kółko. Czasem mówi "wiem, że masz dietę, więc pochowam słodkości" - po czym godzinę później opycha się batonikami leżąc obok mnie... Uf.
Jefefija
16 lipca 2011, 22:45ale apetyczne menu i 2 sniadanko zwlaszcza.. co do sukienki-to sie w nia nie mieszcze jeszcze!!ale kupuje ubrania w rozmiarze 8 -bo wierze ze za jakis czas w nie sie zmieszcze!na razie to jest ona tylko motywacja :(
samdresik
16 lipca 2011, 22:25omlet wygląda bosko! ja zazwyczaj robię z białek (ale ich nie ubijam- wiec chyba zacznę) i z płatków kukurydzianych. to sie przynajmniej trzyma kupy:) dziekuje za miły komentarz:D
Meegaan
16 lipca 2011, 22:08tak mniej więcej liczę :D napisane jest wszystko w poście
Middle.
16 lipca 2011, 21:26o i ja poproszę przepis na omelcik :)
Angie01
16 lipca 2011, 21:22Omlet wygląda genialnie. :D Byłabym wdzięczna za przepis. ;)
prinkaminka
16 lipca 2011, 21:05też zainteresowana jestem tym omletem;) prosze o jakis przepis :) pyszne menu :D oby tak dalej
samdresik
16 lipca 2011, 21:01ja caltyb tydzien mialam zrypany, ciagle jadłam, ale od dwoch dni mowie sobie- stop. trzeba walczyc dalej:) powiesz mi jak robisz omleta? z jakich skladnikow?
Meegaan
16 lipca 2011, 20:58menu super! ale ja do obiadu dorzyciłabym ryż albo kasze :D
BiUti
16 lipca 2011, 20:56to fajnie że powoli Ci zanika ale na wszelki wypadek pójdź do lekarza , może akurat zrobią Ci testy alergologiczne abyś wiedziała czego się wystrzegać :) Chyba ta uczta była Ci potrzebna :) Trzymasz się dzielnie Kochana :):**