Jest coraz lepiej. Dziś był spacer, tylko 2km, ale jak na pierwszy raz to ok. Tylko ja zmarzłam drepcząc obok męża z kulami. Pogoda niby słoneczna, niestety znów ten chłodny wiatr z północy. Przeszliśmy się w stronę Skweru, koło Teatru Muzycznego i powrót. Po drodze zakupy, przypadkowe spotkanie z chrześniakiem męża i jego dziećmi. To fajna para bystrych dzieciaków. Mimo rozwodu rodziców są otwarci i kontaktowi. Pomyślę o spotkaniu po feriach. Panicz w Berlinie na pożegnaniu pani profesor, która przewodniczyła jednemu z grantów europejskich. Pojechali z kolegą, tam nocleg bo uroczysta kolacja. Miłe takie zaproszenie, miła wizyta. Kontakty zawiązane w czasie pracy w różnych środowiskach, krajach, są bardzo ważne dla samorozwoju. Dziś piorę, dwie pralki, zmywarka. Pogoda sprzyja, więc warto. Na obiad kotlety z piersi kurczaka, takie typowo polskie, panierowane. Poprzedzone rosołem, którego gar nagotowalam kilka dni wcześniej. Wczoraj obejrzałam film "Simona". Treść była mi znana, bo czytałam książkę kilka lat wcześniej. "Gospodarka leśna" nie zmieniła się przez lata. Nadal ważne są interesy jakiejś grupy, o naturę nikt nie zadba dostatecznie. Świetna rola Agaty Kuleszy, okrutna, ale dobrze zagrana. Klasa. Pokazana tzw.subkultura myśliwych, partyjnyvh bonzow, pracowników Lasow uwikłanych w ciche i ciemne interesy. W Polsce jest takich grup mnóstwo, np. Kościół katolicki, posłowie, radni, deweloperzy, itd. Tak chyba wygląda cały świat, niestety.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sachel
22 lutego 2025, 23:16Swego czasu w Radiu Gdańsk puszczali gawędy Simony Kossak "Co w trawie piszczy". Chyba taki był tytuł. Super były.
barbra1976
22 lutego 2025, 16:42Mistrzuniu mąż. I rehabilitantka osobista 😉
Gacaz
22 lutego 2025, 16:36Dobrze, że możecie wrócić do spacerów. Film też mi się podobał. Mój syn także w rozjazdach.