Po prostu przerasta mnie to wszystko. Dziś obliczyłam, że przez 47 lat małżeństwa mój mąż miał jakieś problemy powazne z nogami aż 8 razy. To artroskopie , złamany V palec u stopy, zapalenia stawów z brakiem możliwości poruszania się, zerwane ścięgno Achillesa, dwie operacje stawów kolanowych, wycięcie lekotki. O drobiazgach nie wspomnę. Widać taka mój los, zawsze w pogotowiu😀. Dziś słonecznie lecz zimno, namówiłam męża na krótki spacer, poszedł sam i dobrze. Musi ćwiczyć przed rehabilitacja, aby ta dotrzeć. A ja w tym czasie podgoniłam pracę domowe, włącznie z prasowaniem, czego nie znoszę. Obiad przedstawia się typowo niedzielnie bo rosol z makaronem I kurczak pieczony. To tyle na dziś, powaliły mnie komentarze dot.piwa, salonów itp. Ludzie uwielbiają komuś dokopać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
megimoher
10 lutego 2025, 14:03Wrażliwa czy przewrażliwiona? Jak siebie postrzegasz?
Campanulla
10 lutego 2025, 17:21Wrażliwa, jakieś testy na ten temat robiłam, potwierdziły.
barbra1976
9 lutego 2025, 19:21Ewidentnie nogi to jego słabość. Może limit się wyczerpał. Tego wam życzę. Pranie wieszam tak, że się samo prasuje 😁
barbra1976
9 lutego 2025, 19:23Też mam rosołek dziś, zupełnie przypadkowo. Z udek wycięłam kości i będą jutro takie fajne kurze kotlety z frajera, z chrupiącą skórką. Nie wiem o co chodzi z tym piwem.
Naturalna! (Redaktor)
9 lutego 2025, 17:45Nie pamiętam, kiedy ostatnio prasowałam 😁
tara55
9 lutego 2025, 17:11Życzę dużo zdrowia dla Męża.
tara55
9 lutego 2025, 17:11Dzisiaj też miałam rosół z makaronem. :))) pozdrawiam
jendraska
9 lutego 2025, 14:02Nie ma co robić z" igły widły" i dramatyzowac. Trochę dystansu do siebie i poczucia humoru są pożądane szczególnie w dzisiejszych czasach:))
Campanulla
9 lutego 2025, 16:59Mam nadzieję, że się do tego stosujesz, to ja z salonów