Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Idzie zima?


Owszem, jest ponuro do wymiotów, jest deszczowo, ale temperatura znośna. Wyszłam po zakupy dziś, aby nie robić tłoku tym, co pracują w tygodniu. I musiałam po drodze zdejmować rękawiczki. Tak więc czy idzie? Może wolno i ociąga się, bo wie, że jej nie chcę. RCB alertuje teraz aż przesadnie, lecz lepsze to niż późniejsze tragedie. Nic to,   zaplanowalam na weekend zupę fasolową, moczę ją na jutro. Poza tym będzie gulasz z warzywami pięknie uduszony w nowym piekarniku. Testuję, a jakże, dziś był łosoś na parze + kiszona kapusta. Poprzedziłem to zupą krem warzywna ( ostatki) i grzanką z wędzonym pstrągiem. Smakowite. Czeka mnie jeszcze podróż do Wejherowa, aby złożyć papiery na kwalifikację do zabiegu endoprotezy biodra, i kolejna podróż tamże , aby odstawić męża na drugie kolano. Znalazlam sposób na jego niepokoje nocne spowodowane stresem przed zabiegiem. To prozaiczny termofor, który ładnie usypia, nie powodując przerw i głupich myśli w nocy. Już drugi dzień jest nas czworo w łóżku, bo każde z nas ma swojego przytulasa. Dzień jest dłuższy , co widać ewidentnie, bo zakręcam żaluzje 40 minut później . Niech ta zima wreszcie się zdecyduje , czy ma zostać czy wpadnie tylko na chwilę . Wczoraj słuchałam przez chwilę Jerzego Owsiaka i jego wypowiedzi na temat braku zgody na chamstwo, kłamstwo i oszustwo wśród tzw.dziennikarzy, wśród społeczności. Jakąż to trzeba mieć w sobie nienawiść do innych, gdy ze swobodą obrażamy, wyszydzamy i piętnujemy . A potem do kościoła po rozgrzeszenie i można swawolic od nowa. Wydawać by się mogło, że za czasów słusznie minionej komuny ludzie nie szanowali się, brak było kultury i obycia. A co powiecie o teraźniejszości ? Jest zgodnie z wolą kościoła i przywódcy partii nienawiści . Mój znak zodiaku byk, to waleczna istota, nie zgadzam się na takie życie i będę zawsze reagować na te psujące ludzi zachowania. Nawet kosztem strat własnych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.