Bardzo aktywny dzień wczoraj, bo z była żona i dziećmi chrześniaka męża. Dziewczynka10, chłopiec 5, zaprosiliśmy na pizzę, potem spacer, kupowanie prezentów, lody, zabawy, znów spacer. Wybór prezentów był oczywiście dylematem, bo za dużo możliwości. Udało się oboje szczęśliwi. Dziewczynka trochę panna, bo bransoletki, ale i zabawki. Chłopiec przy samochodzikach stanął jak zaczarowany. Fajne dzieciaki , ułożone dzięki matce, miłe i mądre. Upał był, co mnie bardzo zmęczyło, mąż nie zażył tabletki p- bólowej. Wróciliśmy do domu tak zmęczeni, że prysznic i do łóżka. Maryniu, podziwiam cie przy takiej gromadce wnucząt! Wczoraj w upale wydeptalismy 7,5 km. , dziś lightowo, bo upał od rana. Na spacer wyszliśmy już przed 9, było 22 stopnie w cieniu. Na szczęście nad morzem jest jakaś bryza, w mieście horror, bo mury nagrzane. uroczystość przy Blyskawicy, wręczanie odznaczeń Mar.Woj. Mundury oficerów Marynarki Polskiej prezentują się przepięknie. Zakupow dziś prawie wcale, ot drobiazgi, to i więcej czasu wolnego. Obiad gotowy, więc przygotowałam na jutro faszerowana cukinię . Na piątek jak znalazł . Podobno pogoda będzie się zmieniać od niedzieli. Nie straszne mi to, bo upały to moja zmora. A poza tym to tylko prognozy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Marynia1958
28 czerwca 2024, 15:49My na codzien to mamy dwoje 😁, teraz basen w ogrodzie i zabawy w cieniu...no a zmęczona jestem jak i Wy... pozdrawiam
Laurka1980
28 czerwca 2024, 06:15Obserwuję moich sąsiadów - codziennie, od lat, są przywożone do nich wnuki, zaczęło się od 1, aktualnie córka przywozi im już 3 dość małych dzieci. I zawsze mam mieszane uczucia, ciekawe jakie mają sąsiedzi? Klatkę obok nas jest babcia, mąż umarł, syn przywozi jej codziennie rano o 6 wnuczkę, też od dawna, najpierw w wózku - gondoli, teraz to już taka chodząca na około 3 latka. Trochę im zazdroszczę - ja nie miałam komu przywozić moich dzieci, ze wszystkim musieliśmy radzić sobie sami.
Campanulla
28 czerwca 2024, 15:41To prawda, zajmowanie się dziećmi to normalna praca, szkoda, że nikt ci nie pomagał.
Laurka1980
28 czerwca 2024, 16:12Uroki posiadania młodej, pracującej mamy w moim przypadku :)
tara55
27 czerwca 2024, 17:52Też nie lubię upałów a dzisiaj głowę chroniłam kapelusikiem. :)