Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie znoszę


upałów. Co tu robić, gdy tak gorąco? Oczywiście zawsze są jakieś sprawy codzienne,ale nawet spacer w takim ukropie to żadna przyjemność. Dziś dzień rozbity, bo na 11 fryzjer, więc przed wizytą zrobiłam zakupy. Wróciłam przed 13, obiad jemy o 13: 30, potem chwilka na balkonie, dużej nie dałam rady, tak gorąco. Koleżanka aktualnie przebywa w Hiszpanii, pisze, że u nas jest cieplej. Po południu zapowiedziany jest odczyt licznika gazu, wypada czekać. W polityce same brudy, wierzyć się nie chce, że PiS tak kradł pieniądze budżetowe. Dziennikarze mają za dużo do stracenia, aby to wszystko było kłamstwem. A tyle jest ludzi faktycznie potrzebujących pomocy, dzieci zdolnych bez perspektyw rozwoju, zaniedbanych zabytków , natury. Szkoda gadać . Oby kolejne wybory pokazały, że ludzie to widzą i nie chcą takich politykow. Chętnie czytam ostatnio Wiśniewskiego , wiele pozycji znam, ale po prostu lubię jego twórczość.Caly czas siedzę także w opracowywaniu trasy jesiennego wyjazdu. Chcemy zobaczyć miejsca nieoczywiste, mało znane a ciekawe. Dziś na talerzach tradycja, bo kotlet z fileta drobiowego, duszona młodą kapusta, ziemniaki i kefir. Moja waga? Hmmm, dziwna po prostu.

  • Gacaz

    Gacaz

    28 maja 2024, 17:28

    W domu mam chłód, ale z pracy przychodzę podwójnie zmęczona przez upał. Od polityki i kościoła mnie odrzuca.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.