Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Placki ziemniaczane


dziś u mnie były na obiad . I zupa ogórkowa, końcówka. Placki zrobiłam według przepisu gdzieś przeczytanego, czyli odcisnęłam wodę, ustała się skrobia, dodałam ją do ziemniaków, pieprz, sól, cebula , tyle. Nie pryskał olej,  dodałam do niego ząbek czosnku w łupince, nie było czuć smażenia.  Poza tym  upiekłam ciasteczka francuskie z przecierem jabłkowym. Ciasto z Lidla, przecier własny. Znów pięknie dziś było, pomimo śniegu, który spadł nocą, na szczęście słońce nie dało mu szans. Widziałam krokusy na trawniku!  Koncerty Brandenburskie lecą z cd , w tv jak zawsze nic do oglądania. Wymieniłam z koleżanką uwagi telefoniczne  na temat "sprawności rządzenia"  najważniejszych urzędników  w Polsce. Obie stwierdziłyśmy, że bez polityki żyć się nie da, bo ona jest częścią naszego bytu, ale  słuchanie, czytanie, dowiadywanie się o  niszczycielskim działaniu  w imię interesów partyjnych , to nadmiar stresu.  Syn przechodzi objawowo szczepionkę, czyli ma  dreszcze, gorączkę, bóle mięśni. Ogromnie żałuję, że jestem zbyt daleko, aby trochę go rozpieścić  w czasie choroby. Mężczyźni to lubią. Uporządkowałam wreszcie szufladę ze skarpetami, pozbyłam się wszystkich " przechodzonych"  Zajęcia wynajduję sobie, aby nie zgłupieć. Nie potrafię żyć bez perspektyw,  a aktualnie tak właśnie żyjemy, z dnia na dzień. Nie wiem  dokładnie kiedy będę szczepiona i czym, nie wiem, jak mam sobie ułożyć lato, czy planować remont czy raczej wyjazd, nie wiem kiedy mąż będzie miał operację, nie wiem , nie wiem, nie wiem.  Ktoś wyraźnie chce nas zmęczyć psychicznie.  Celowo?  Czas próbnych matur.  Oj szkoda mi tych młodych, czego oni zdołali się nauczyć przez czas pandemii?  Czy pozwoli to dostać się na studia, czy będą mieli szansę uczyć się za granicą?  A może Polska zostanie sama w tej dziwnej sytuacji walki ze wszystkimi, bez środków, bez szansy na rozwój, bez perspektyw, a wyjazd za granicę będzie niemożliwy? Pomorze od 13 marca w lockdownie. Znów kina , teatry , muzea itp instytucje będą zamknięte. Ciekawe, czy ktoś pokusił się zbadać, ile osób ostatnio odwiedziło muzea?  Bo w kinie było 5 osób na wielkiej sali.  Za to kościoły nie grzeszą dystansami, prawda? Moja strawa duchowa zostanie mi znów zabrana, dlaczego?  Niestety kupiłam dziś chałwę, grecką chałwę. Jest bardzo smaczna, zjadłam już trochę i wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo ostatnio jadłam chałwę chyba z rok, albo więcej temu. Czyżby to zajadanie stresów?  Moja Poisencja nadal ma się dobrze, nawet się nie przebarwia, co dziwi. Znów często myślę o rodzicach.

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    6 marca 2021, 08:04

    Mnie tez energia ta niepewność. Nie wiadomo, co myśleć, co planować. W jakiej kolejności? Operacja czy lepiej poczekać? A jak czekać, to ile? Chyba przestaję wierzyć, że wróci czas z 2019 roku. Kiedy wszystko było przewidywalne i można było swoje życie planować.

  • Marynia1958

    Marynia1958

    6 marca 2021, 08:00

    Smacznie u Ciebie, czasem trzeba zjeść coś ulubionego.. smacznego 😀

  • Gacaz

    Gacaz

    6 marca 2021, 07:28

    Miałam taki sam obiad.

    • Gacaz

      Gacaz

      6 marca 2021, 07:35

      Placki jadamy na słodko. Objawy po szczepieniu naprawdę są trudne do przeżycia, na szczęście trwają krótko. Zmęczeni są wszyscy, ale nadal wielu nie chce się szczepić, nosić maseczek itd. Są to ludzie wykształceni, najlepiej narzekać i nic nie robić. Marazm i pretensje. Bardzo Ci współczuję, bo ja chociaż do pracy chodzę, ale pewnie wkrótce i nas zamkną. Nie rozumiem do czego nasze władze dążą.

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    6 marca 2021, 06:15

    Większość społeczeństwa jest już bardzo zmęczona tym co się dzieje. Niestety, ja nie widzę perspektyw na poprawę...

  • mania131949

    mania131949

    6 marca 2021, 06:06

    Uwielbiam chałwę, wieki jej nie jadłam. Placki też uwielbiam, ale niestety, odchorowuję za każdym razem .

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    5 marca 2021, 21:26

    Ja dziś smazylam placki bezjajeczna(z mąką z ciecierzycy) - efekt nie najgorszy - nawet rodzinie smakował. Przyznam że ja nigdy nie odciskami ziemniaków i nic mi nie pryska...ale może to dlatego że tre na "grubych" oczkach... Brak możliwości planowania przyszłości jest wykańczający psychicznie-choc chyba nie dotyka wszystkich... Już któryś raz o tym myślę czytając Twoje wpisy-myslalas o jakimś hobby? Czymś co pozwoliłoby ci zająć myśli intensywniej niż lekt... Ta paskudna sytuacja jeszcze trochę może potrwać ... W Niemczech otwierają właśnie muzea...Co bardzo mnie cieszy...ale też się zastanawiam -dla ilu ludzi ma to faktycznie znaczenie?

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      5 marca 2021, 21:27

      Niż "lektura" miało być.

    • Campanulla

      Campanulla

      7 marca 2021, 12:24

      Nie brakuje mi zajęć do wyboru, potrafię zagospodarować sobie czas . Ale moje ulubione hobby to zwiedzanie, podróże, w czasie pandemii bardzo ograniczone. Wędrujemy z mężem jak tylko się da ( teraz), niestety, brak w tym tego, co było podstawa podróży- poznawania nowych ludzi. A moje hobby domowe, to rysunek, malowanie akwarelami. To wprawdzie nic wielkiego, ale zawsze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.