Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Las jesienią


wygląda przepięknie. Wybraliśmy się dziś na grzyby, sporo kurek i to właściwie wszystko. Ale spacer cudny, cisza, zielono, kolory się pojawiają. To był wspaniały spacer, szczególnie dla mnie, bo wczoraj cały dzień w domu po powrocie od lekarza. Niestety, Augmentin mnie uziemnił , a raczej kazał siedzieć w WC. Kuzynka farmaceutka powiadomiła mnie, że właśnie tak on działa na żołądek. To bardzo nieprzyjemna przypadłość.  W lesie tylko dwójka takich emerytów jak my, no i widok stanowiący znamię czasów: dziewczyna jadąca konno, wpatrzona w smartfona! Wczoraj czytałam prawie cały dzień, bo cóż było robić? Takie lekkie książki czytam b. szybko, w piątek chyba odwiedzę  bibliotekę. Miało być kino wczoraj , ale poczekam, aż organizm się uspokoi. Gotuję dziś, bo trochę mi się  nagromadziło produktów w kuchni. A zatem będzie : zupa krem z marchewki, z imbirem, leczo, bigos , bo jakieś resztki mięsa zostały, kurki w śmietanie. Trochę grzybów uda się ususzyć, podbija zapach zeszłorocznych!  Wykorzystam to  wszystko  w następne dni , a wolny czas przeznaczę na kontakt z naturą, póki pogoda pozwala.  Syn zaczął szukać mieszkania , obejrzał kilka ofert, na szczęście nie ma pośpiechu, może więc wybrać  rozsądnie. Ceny różne, niektóre nieadekwatne do stanu nieruchomości, ale tak to już jest, gdy ludzie niezbyt rozsądnie oceniają swoja nieruchomość, albo mają  za duży sentyment do miejsca.   Poranki coraz chłodniejsze, coraz ciemniejsze, a ja i tak wstaje ok. 7 . Tak już mam. 

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    29 września 2020, 23:18

    Też ganiam do lasu prawie codziennie (wczoraj nie byłam). W smartfona gapię się nieraz w lesie i ja, bo chodzę z muzyką, która pozwala mi przeżywać jeszcze piękniejsze chwile na łonie natury. Leśnik też zagapiony w telefon w niedzielę. 3 razy go mijałam (w różnych miejscach) i 3 razy siedział w smarftonie. Za ostatnim razem mnie pozdrowił i .... się zdziwił, bo ja szłam wtedy na bosaka, niosąc buty w jednej ręce. Hihih, niezłą miał minę. Grzybów na razie nie ma, ale mam nadzieję, że się pojawią jak rok temu pod koniec miesiąca, bo teraz często pada. Ziemia jest wilgotna albo mokra. Kocham to włóczenie się po lesie :D i lubię jak nie ma za dużo ludzi.

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      29 września 2020, 23:19

      * pod koniec miesiąca października ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.