przeżywanie niesamowitej przygody. Czytam właściwie wszystko. Złapałam się na tym, że nie zacznę zażywania leku bez przeczytania załączonej ulotki. Czytam powieści obyczajowe, kryminały, biografie, reportaże, książki historyczne. Czytam gazety codzienne, tygodniki, kwartalniki, miesięczniki. Oczywiście wybieram to, co chcę przeżyć , bo mroczne kryminały szwedzkie przestały mnie już interesować. Są zbyt dołujące. Mam kilka ulubionych pozycji np. "Timbuktu" Paula Austera, ostatnio pozycje Marcina Wichy, wiele pozycji o Italii. Nie przepadam za poradnikami, lubię kulinaria, ale bez przesady. Wracam co rocznie w okolicach września do trylogii "Tak trzymać" Fleszarowej - Muskat, bo to historia o powstaniu Gdyni, o jej losach wojennych . Może to niezbyt wysokich lotów lektura, ale opisuje miejsca , w których bywam. Jutro otwarcie nowej biblioteki , blisko nas , tuż za rogiem. Już się cieszę , że będę mogła wybrać coś nowego do czytania. . Waga bz. moje odżywianie też ok. , dziś na śniadanie owsianka z jabłkiem, śliwkami suszonymi i orzechem brazylijskim. Potem zakupy w supermarkecie, bo chciałam kupić cielęcinę. Spotkaliśmy znajomych mieszkających naprzeciwko , za blisko, aby spotkać się ot, tak ! Przy okazji kupiłam nowe kwiaty do domu. Storczyki darowane zmarzły tej zimy, musiałam się ich pozbyć. Kupiłam rośliny zielone, takie wolę. Na obiad tylko rosół i po kawałku mięsa gotowanego. Jeszcze wizyta u ortopedy czeka , ciekawa jestem jego oceny wyniku badania rezonansu. Wczoraj słuchałam rozmowy Elizy Michalik z Andrzejem Pągowskim. Podzielam jego stan, też mam wielka ochotę powiedzieć lub napisać do kogoś co chciałabym wyrzucić z siebie. Coraz częściej, niestety,
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
medusateesea
6 lutego 2019, 22:48Ja tez wracam do 'Tak trzymac' - czytam i wyobrazam sobie te wszystkie miejsca, zagladam do map szukajac ulic- uwielbiam!
Campanulla
7 lutego 2019, 16:17A gdy chodzę ulicami Gdyni, to często myslę o wydarzenia z tamtych dni w danym rejonie.
Gacaz
6 lutego 2019, 18:22Pisz o tym, co czytasz, bo ja często się sugeruję Twoim gustem literackim. Niestety jestem w ciągłym niedoczasie. Pozdrawiam
Campanulla
6 lutego 2019, 19:19Aktualnie czytam Instrukcje obsługi solniczki - Hołowni. Ma zakusy na nowa książke Marcina Szczygła, a Marcina Wiche polecam z całego serca.