Nadal jestem w szoku po zamordowaniu Prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. W Trójmieście widać żałobę , wczoraj wpisaliśmy się do wyłożonej w Gdyni księgi, ludzie gromadzą się , by wyrazić swój żal. Mam nadzieję, że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan z powodu niezrównoważenia sprawcy. I dumna jestem z Prezydenta Poznania, który śladem śp. Pawła Adamowicza zaskarży postanowienie Prokuratury o umorzeniu sprawy dot. tzw. aktów zgonu. . Dziś byłam u endokrynologa, mam skierowanie na biopsję, i co tu dalej mówić? Pogoda taka sobie, ale nad morzem trzeba być i tyle. Dziś wyszło prawie 5 km i prawie 9.000 kroków. Mimo wczesnej pory (9:15) na bulwarze było sporo ludzi, zawsze mnie to cieszy Mgła na horyzoncie, widać statki w zarysie, tak smutno było. Zapuściłam się słodyczowo ostatnio, co jest absolutnie wbrew postanowieniom, wbrew zdrowemu rozsadowi, wbrew sobie. Czas rozpocząć zabawę od nowa. Dziś kupiłam w Lidlu pitaję- nie była smaczna, to nie jest owoc moich marzeń.Teraz wiem i kupować nie będę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
EwaFit
16 stycznia 2019, 18:42Ja też nie mogę uwierzyć ....jest mi bardzo smutno że doprowadziliśmy się jako naród do miejsca , gdzie w tym radosnym zjednoczeniu podczas światełka do nieba można zabić......tak porządnego człowieka....manifestując przy tym o pglądach politycznych....i jeszcze inni, w tym znana posłanka i inni z rządu po tym czynie dalej wypuszczają jad.........
Marynia1958
16 stycznia 2019, 13:24bardzo mi żal rodziny...dzieci jeszcze takie małe....a jak słyszę o niepoczytalności sprawcy,to gniew mnie zalewa....niepoczytalny i do końca życia na utrzymaniu społeczeństwa....do roboty go.... pozdrawiam...
sachel
16 stycznia 2019, 13:09Dzisiaj taki pochmurny, smutny dzień. Wczoraj wyszło słońce i zaraz był inny nastrój. Atak na prezydenta Adamowicza, strasznie nami wstrząsnął. Jak mąż mi powiedział w niedzielę wieczorem, to nie uwierzyłam, że coś takiego może się zdarzyć. Myślałam, że to jakiś fake news. Potem do końca liczyłam na cud. Jego młodsza córka, jest dokładnie w wieku mojej córcianki. Taka mała i już bez Taty. Straszny żal.