załatwionych dziś od rana. Tuż po 9 musieliśmy wyjechać z domu, bo włączono ozonowanie. Pojechaliśmy wymienić zasłony na inny kolor, potem do urzędu po dokumenty potrzebne dla notariusza. Następnie wizyta na działce, montowanie rowerów na bagażnik samochodu, pakowanie pozostałych rzeczy, które musimy zabrać ( osobiste) lub chcemy( pamiątki). Zeszło do 13, powrót do domu , przed 14 wylądowaliśmy, ale to za wcześnie , aby wejść. Poszłam więc w miasto , kupiłam m. in Bioliq żel do mycia twarzy ze szczoteczką, za niecałe 16 zł. Poza tym książkę Michaela Mosleya pt"Jelita wiedzą lepiej" i dwa kostiumy kąpielowe , oba z przeceny. W przyszłym roku jedziemy do sanatorium, a dwa są niezbędne . Powrót do domu, ale okazało się, że ozon jeszcze nie wywietrzał, poszliśmy coś zjeść, nadal brak możliwości wejścia, tym razem pojechaliśmy nad morze, do kawiarni Mariola, która istnieje od czasów moich lat licealnych. Wracaliśmy przed 17, czułam się jak osoba, która rano wyszła do pracy i właśnie wraca do domu. I znów układanie, przenoszenie, zamykanie, itp. Narazie "wydeptałam" prawie 11.000 kroków, czyli tę dawkę dla zdrowia wyrobiłam.Jedno pranie schnie, drugie kręci się w pralce. Noce już są chłodne , ale i tak pranie zostawię na balkonie. Dzwonił pan remontowy, we czwartek wpadnie, aby ustalić co, jak i gdzie. Czyli mogę uznać, że złe moce już mnie opuściły? Czy jeszcze za wcześnie na odtrąbienie końca złego? A, waga spada, ale rwa daje się we znaki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Naturalna! (Redaktor)
21 sierpnia 2018, 19:46mam tę ksiązkę :) kusi mnie ten jego zielony chlebek z nasion lnu ze strony 188 :) wiesz, ta Mariola to się niezle trzyma ;) pewnie cukier ją krzepi ;))
Campanulla
22 sierpnia 2018, 17:14Zaczęłam wczoraj czytać, czekam, aż obrzydną mi słodycze. A Mariola jak zawsze trzyma się, chociaż w Domu Czekolady lody lepsze.
Marynia1958
21 sierpnia 2018, 19:01czytam,że dzień intensywny,ale dużo spraw załatwionych...nie byłam jeszcze nigdy w sanatorium,ale właśnie zostało wysłane moje pierwsze skierowanie...czekam,co dalej.Czeka się koło dwóch lat,tak? Pozdrawiam
Campanulla
22 sierpnia 2018, 17:15Tak , dosyć długo się czeka, my jeździmy razem i mamy wspólny pokój. Taj jest lepiej,niz z obcymi.
Zabcia1978v2
21 sierpnia 2018, 19:01Już będzie dobrze :)