zastaliśmy kolejną partie tynku sufitowego na podłodze.Poprosiłam pana z Zarządu wspólnoty, aby zobaczył, obiecał interweniować u administratora i u sprawcy. Sama poszłam do sąsiada, aby przekazać mu, że wobec braku działania z jego strony i zdjęciu paneli po ponad 2 tygodniach od zalania, powinien na swój koszt zamówić i zainstalować u nas osuszacze. Pan się wypiął, rozmawiał ze mną na schodach, odesłał mnie do ubezpieczyciela , a więc nie poczuwa się w żadnym razie do winy. Potem mąż spotkał gościa, ten znów zaczął się licytować, kto poniósł większe straty> Szkoda rozmowy, ale jestem po prostu wykończona tym ciągłym sprzątaniem i tym, że ktoś zabrał mi mój azyl, moja enklawę, jakim jest mieszkanie. Nad jeziorem pogoda zmienna, tez ciekawe sprawy, bo związane z linią brzegowa jeziora, wędkarzami i możliwością korzystania z terenu. Ale to nie temat na tu. Staram się nie jadac pieczywa, słodycze mnie gubią, ale nie jest źle.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nobliwa
8 lipca 2018, 07:45Wspolczuje takiej tragedii z tym zalaniem. Mam nadzieje, ze jestes ubezpieczona. Trzymaj sie.
Marynia1958
7 lipca 2018, 16:50czasem i mnie pokusi....też sądzę,że zupełna odstawka graniczy z cudem...a może nie?! oj masz Ty z tym zalaniem...masakra...
zlotonaniebie
7 lipca 2018, 15:32Mnie się chyba nie uda nie jeść zupełnie chleba i słodyczy. Żytni chleb jem przeciętnie 1-2 x w tygodniu, jak mnie bardzo przyciśnie, albo nie mam pomysłu na śniadanie. Potem, w ciągu dnia nigdy nie jem. Co do słodyczy, są takie tygodnie, że mnie nie ciągnie, nie myślę o nich. Ale czasem muszę bo się uduszę:)) Teraz staram się by to "muszę" było jak najrzadsze. Zastępuję np czereśniami czy innymi owocami. Ale to zupełnie inny smak i inne odczucia organoleptyczne. Ten, kto kocha pieczone ciasta, ten wie o czym mówię.
Campanulla
8 lipca 2018, 12:23to ja, to ja!!!
luckaaa
7 lipca 2018, 15:21Tyle kłopotòw i podejscie winnego do sprawy takie , ze ręce opadaja . Mam nadzieje , ze ubezpieczenie pokryje uczciwie koszty remontu .
Campanulla
8 lipca 2018, 12:24właśnie pracuję nad odwołaniem od odszkodowania. Dostalismy kwotę niezłą, ale farba najtańsza, malowanie częściowe, itd. To mnie nie satysfakcjonuje.