Dla oziminy to doskonała kołderka, dla zwierząt i dla ludzi utrapienie. Nawet dziś w nocy okno otwarte, chociaż na godzinkę, tak koło 4, bo oboje już dusiliśmy się. Rano było -12 stopni. Dawno nie widziałam takiego mrozu. Koło południa spadło do -5 , poszliśmy zatem na spacer. Śnieg prószył, my wybraliśmy inną trasę, bo nad morzem wieje zimny wiatr. Woda w Bałtyku zamarzła . Po drodze zauważyliśmy plakat z zapowiedzią koncertu Magdy Piskorczyk. To dziewczyna śpiewająca bluesa, a koncert będzie w Blues Clubie. Bilety niedrogie, po 30zł, już zakupiłam internetowo. Po powrocie zabrałam się za II danie dla rodziców, zrobiłam kieszonkę w piersi kurczaka, włożyłam tam pikantny ser długo dojrzewający, włoski, obwiązałam sznurkiem. Doprawiłam solą i pieprzem, podsmażyłam z obu stron . Na tą sama patelnię dałam boczek wędzony pokrojony i cebulę. Potem wszystko do piekarnika , rodzice lubią takie klimaty.Jeszcze jakaś jarzyna i jutro mój luby zawiezie. A u nas dziś zupa tajska z makaronem ryżowym , oraz pulpety z polędwiczki indyczej w sosie pomidorowym, wcześniej usmażone. Do tego ogórek kiszony. Śnieg cały czas pada, nawet w niedzielę chodniki były odśnieżane. Pamiętam zimę stulecia pod koniec lat 70, gdy wracaliśmy z Sylwestra ostatnim pociągiem, zatłoczonym po sufit. Na ulicach były tunele w śniegu, a ludzie okazywali sobie solidarność i uprzejmość w trudnych chwilach. Aha, kupiłam na popołudnie malutki torcik z wytrawnej czekolady belgijskiej . Zjem kawałek do kawy gorzkiej, bez mleka , parzonej we włoskiej kawiarce. Taki niedzielny kaprys.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ksica2304
26 lutego 2018, 08:06szkoda że teraz takich zim nie ma, ja się urodziłam w latach 80tych i takich zim jak opisujesz wtedy już nie było :) ale dzieciaki miały by frajdę gdyby tyle śniegu spadło ;)
Campanulla
26 lutego 2018, 13:35To prawda, ale dorośli mieli trudno, bo komunikacja szwankowala.
Gacaz
25 lutego 2018, 16:15Pamiętam, tę zimę. W takim tunelu chodziliśmy do szkoły.
EwaFit
25 lutego 2018, 15:37U nas na południu też zimno.....koło południa wyszłam się przejść bo przebijało słońce, ale przy takim mrozie to taki marsz nie jest przyjemnościa...zrobiłam to bardziej dla zdrowia i aby było aktywnie.....ja pamietam zimę w latach 80-tych...pamietam że było sniegu tyle, że na chodnikach były zrobione tunele jak piszesz..,.,.,.no i mrozy po -5 stopni czy -8 to była norma,,,,,,
EwaFit
25 lutego 2018, 15:37Ale wcale za takimi zimami nie tesknie :)