5 km. dziś zaliczone. Ostatnie zakupy zrobione, manicure także. Teraz tylko o podróży będę myśleć. Na jutro mamy umówione odwiedziny w Bundestagu, poprzednim razem zwiedzaliśmy co innego. Prognoza pogody wskazuje, że nie będzie męczącej temperatury, z czego bardzo się ciesze, bo przy moim nadciśnieniu gorąco odpada. Właścicielka apartamentu w Wenecji tak miła, że wyjdzie po nas na dworzec autobusowy. Wszystko układa się zatem ok. Spotkałam dziś koleżankę z Fundacji, będę z nią ponownie chodzić na zajęcia ruchowe. Ona należy do klubu morsów, imponuje mi to, może się odważę? Kilka lat temu o tej porze byliśmy z mężem w delcie Warty, podglądaliśmy odlatujące ptaki . Południowo- zachodnia Polska jeszcze została nam do spenetrowania, obiecujemy sobie w przyszłym roku. A jest tam co oglądać!
Miłe panie, narazie zatem , czeka mnie przygoda i coś co uwielbiam, czyli podróż.
Magdalena762013
5 września 2017, 17:43Odwiedziny w Bundestagu? Wow. To znaczy, ze nie jedziecie bezpośrednio?