Ustawilam sobie nowe keto macros, podwyzszylam stopien trudnosci na 24% deficytu.
Spokojnie do wykonania :)
W pracy mialam indywidualna ewaluacje. Ogolnie to szef pial pochwaly, ze jestem ambitna, ze duzo osiagnelam, ze zrealizowalam wszystkie profeslonalne cele (co roku ustalamy takowe). Generalnie punktacje dal mi wyzsza niz ja sama sobie dalam :) A na sam koniec dodal: Ty jestes osoba, ktora wypowiada czesto swoje mysli. I ja to cenie. Ale niektorzy ludzie zle to odbieraja, i czasem ranisz ich uczucia. Musisz nad tym popracowac. Myslalam, ze parskne smiechem. Oznacza to, ze ktorys z juniorow, ktorych musialam do pionu kilka razy ustawic polecial do bossa na skarge, ha ha ha :)))
Nowy zakup: czarna skora. Tzn. faux leather, bo ja w sercu wegetarianka jestem! Taka mala, bardzo rock'n'roll. Od dawna mi sie taka marzyla :)
Sadpotato
20 stycznia 2016, 08:26No skoro taka wazelina się leje to trzeb jakąś podwyżkę ugrać :D
callan
20 stycznia 2016, 15:40No tez tak mysle. W marcu zazwyczaj sie to zdarza, bede trzymac reke na pulsie ;)
ewela22.ewelina
19 stycznia 2016, 20:02fajnie slyszec pochwaly:) super kurtka!