Dzis na kolacje bede gotowac zoodles, czyli makaron z zucchini :) (Gra slow, noodles to makaron, makaron z zucchini … zoodles!). Nie mam mandoliny do krojenia, ale znalazlam sposob jak je zrobic na zwyklej tarce to warzyw, i taki mam ambitny plan, bo makarony mi chodza po glowie, a ja na keto sie bardzo pilnuje!
Zaprzestalam noszenia kontaktow zupelnie. Sezon alergiczny mi nie sprzyjal. Ale niestety widze taka roznice z okularami i bez, ze znow mam ochote zaczac je nosic. Zapasow mam na jakies poltora roku, slowo daje. A widze no dosc kiepsko. Mam mala wade wzroku, ale wlasnie ta mala korekta (-0.75) poprawia obraz jak nie wiem co! Sprobuje w weekend poki co, na pare godzin, zakrople oczy regularnie co godzine… Mam plan!
A wczoraj wieczorem obejrzalam sobie super film. Wild z Reese Witherspoon w roli glownej. Goraco polecam, zwlaszcza kobietom, ktorych zycie zmierza nie w tym kierunku co by chcialy. Film oparty na prawdziwej historii, super sfilmowany, piekna California i Oregon. No i ta mysl przewodnia – naprawde dobry film.
Pigletek
20 września 2015, 17:10Moje chyba nie zmierza w dobrym kierunku, ale jakoś nie mam koncepcji co z tym zrobić. Czasami myślę, że przydałaby się jakaś druga połówka, która by pomogła...
MadameRose
17 września 2015, 14:55Oglądałam ten film w kinie, więc mogę potwierdzić, że jest to pozycja interesująca i godna polecenia. Reese dostałą nawet nominację do Oscara za rolę w tym filmie.
Sadpotato
16 września 2015, 21:12Zawsze myślałem, że mandolina to instrument muzyczny :< Co do oczu to ja mam jakieś wielkie szczęście bo pomimo katowania ich ekranem kompa i TV od wielu lat wzrok nadal idealny :P
Happy_SlimMommy
16 września 2015, 20:31Och jak ja bym chciała w spokoju jakiś film obejrzeć ;))
callan
16 września 2015, 20:50za kilka lat ;)
Happy_SlimMommy
16 września 2015, 20:56Tez sie tak pocieszam xD
kottie
16 września 2015, 20:13"makaron" z cukinii jest super, jakiś czas temu zamówiłam sobie na aliexpress za śmieszne 3$ spiral slicer, polecam, nitki z warzyw robi się raz-dwa
callan
16 września 2015, 20:17Najpierw zobacze jak mi bedzie smakowal. Mysle, ze zrobie z takim domowym sosem Alfredo. Jak bedzie zjadliwy – moze i kupie leprze narzedzie do ciecia.
piekna.i.mloda
16 września 2015, 20:07na filnie bylam w kinie i bardzo mi sie podobal :))) a wiesz, ze u mnie nikt nie mowi zucchini, tylko wszyscy (w sklepach napisy tez) uzywaja nazwy courgette :))) a do Edi przeciez nie mamy tak daleko.... :))))
callan
16 września 2015, 20:12Ha ha ha – wiem, tu tez! Ja sie nie moge przyzwyczaic do courgette, w ogole mi to nie brzmi. A moje przepisy keto zawsze mowia o "zucchini" to ja tez (papuga).
piekna.i.mloda
16 września 2015, 20:13a... to tak :))))