Waga od jakiegoś czasu stoi, brak mi motywacji do ćwiczeń...
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie: owsianka z bakaliami - 267kcal
2 śniadanie: jabłko - 90kcal
Obiad: rosół - 100kcal, ryż z kurczakiem i kurkami - 378kcal
Kolacja: 2 tymbaliki, 2 kromki chleba - 260kcal
Dzisiejszy sport:
Rowerek 120min - 970kcal
Bilans: +125kcal
Mam napady głodu, ciągle coś bym jadła...
Najgorzej, że mam wrażenie, że ten głód siedzi w głowie a nie w żołądku...
fadeaway
16 września 2013, 19:03Musisz się czymś zająć, mam tak samo. Żołądek nie jest głodny, ale w głowie ciągle mi siedzi " zjadłabym coś" i wtedy się przełamuje. Znajdź sobie jakieś zajęcie, nie możesz siedzieć bezczynnie, bo wtedy zaczynasz jeść z nudów. Trzymam kciuki :*
anna290790
15 września 2013, 22:16Nie poddawaj się, każdy dzień sprawia, że jesteś bliżej swojego celu i to jest ważne!:) Trzymaj się i główka do góry, wygrywa ten kto walczy.
Olaa92
15 września 2013, 20:55Mam to samo, waga nie spada i ja zaczynam pomału wariować...... Damy rade i jakos przetrzymamy ten zastój :) Trzymaj się :))
wazyc49kg
15 września 2013, 20:52Załóż strój i jak najszybciej wyjdź z domu. Od razu uznasz, że skoro wyszłaś, to trochę się przebiegniesz. A potem? Odechce Ci się jeść i poczujesz satysfakcję.