Czytałam dzisiaj swój pamiętnik. Robiłyście to kiedyś? Polecam! Zobaczyłam jak wiele się u mnie zmieniło w temacie odchudzania. Odnoszę wrażenie, że niekiedy popadałam w obsesję, która nic dobrego nie przynosiła. Za to w okresach kiedy odpuszczałam wszystko wracało na dobre tory.
Za niektóre wpisy to z dzisiejszej perspektywy powinno mi być wstyd. Jak mała była moja wiedza, jakie głupie wyzwania sobie stawiałam. Pewne jest jedno, że od czegoś trzeba zacząć. A ja nie zaczynam znów od nowa a kontynuuję to co zaczęłam już dawno. Z jedną różnicą - wreszcie dojrzałam i wiele zrozumiałam, dużo się nauczyłam i jestem pewna, że osiągnę swój cel.
Za Was tez trzymam kciuki i polecam lekturę swoich pamiętników zwłaszcza takich kilka lat wstecz ;)
angelisia69
24 maja 2016, 14:21jak patrze 4 lata wstecz na swoja diete 900kcal i 3h cwiczen,platki na obiad to az mi wstyd :P
spelnioneMarzenie
24 maja 2016, 11:04trzymam kciuki za osiagniecie zalozonego celu ;-)
klaudiaaa_92
24 maja 2016, 10:03Niestety, nie przeczytam lata wstecz, bo jeżeli coś takiego prowadziłam to po czasie usuwałam i tworzyłam na nowo. Wstyd czy nie wstyd... człowiek zdesperowany chwyta się wszystkiego, a jeszcze jak przynosi efekty i możemy schudnąć 10 kg w miesiąc to kobieta, często głupia i naiwna pójdzie na to. ;) Ludzie zarabiają na naiwności innych, często sami w to wierząc. ;)