Dawno mnie tu nie było. Jednak od dziś znów będę. Miałam trochę problemów osobistych i duuża do nauki ale to już za mną.
Jeśli chodzi o moje zdrowie. Wszystko jest w porządku. Zrobiłam badania na tarczycę i cukrzycę i na szczęście jestem zdrowa. Ufff!
Dietowo niezbyt ładnie ale się staram nadal. Najgorszy jest alkohl bo w takie ciepłe dni uwielbiam piwko z sokiem. Staram się jednak przerzucić na wodę z owocami i koktajle z owoców ale nie zawsze się da opanowac ochotę na piwko :)
Nie ćwiczę nadal. I okropne mi z tym. Cellulit znów rozgościł się na mnie. Skóra już nie jest ładnie napięta. A jedyne co dla niej robię to 2 razy w tygodniu peeling z kawy i cukru.
Naczytałam się różnych pozytywnych opinii o mocy zielonej kawy i wpadłam. Zaczęłam od dziś ją pić a do tego kupiłam tabletki Slimina Green Coffe.
Wiem, że nie schudnę od tabletek i kawy. Mam tylko nadzieję, że pomogą mi oczyścić organizm i wspomogą na prawdę walkę z tłuszczem. Może pomogą też w przyspieszeniu metabolizmu. Zobaczymy :)
Pierwszy efekt picia kawy już zauważyłam. Sikam jak szalona. Dosłownie co 30 minut. A wypiłam rano tylko 300 ml z dwóch saszetek. Będę Wam pisać o efektach. A może Wy macie już jakieś doświadczenia ?
Cezarkaa
29 maja 2014, 01:38no ja słyszałam o pilingu z kawy ale ani razu nie stosowałam ale zrobię go w weekend :))
katinka75
28 maja 2014, 17:49to kawa w saszetkach ? ja mam normalną, sypaną, całe ziarna i jest ohyyydna ;P Wole zieloną herbatkę.
Caandyy
28 maja 2014, 18:02Tak jest w saszetkach juz zmielona. I niestety jest ochydna. Śmierdzi znoszonymi skarpetami :(