To jest coś strasznego... Coraz bliżej nowy rok, więc ja staram się przygotować mentalnie do tego aby z nowym rokiem rozpocząć na całego walkę.
w tym momencie chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu (wtorki i czwartki). Tak dzisiaj ten dzień idę na PUMP :)
Największy problem mam ze
No niestety. I nad tym muszę bardzo, ale to bardzo popracować. Druga sprawa do WIELKOŚĆ POSIŁKÓW.
Czasami jem za duże, czasami za małe, przez co później rzucam się na słodycze....
Brak mi inspiracji itd...
Pozdrawiam
karolina1431
15 listopada 2018, 11:19Wypośrodkowanie posiłków jest pewnie dla każdej z nas trudne. Jak zjesz za dużo to zaraz wyrzuty, że przytyjesz. Jak zjesz za mało to albo zaraz jakąś przekąska albo myśl z tyłu głowy, że na pewno spowolniłaś metabolizm. Ciężkie życie na diecie :)