Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chciałam, ale juz nie chcę....


Miałam nadzieje ze do swiąt juz bedzie spokój i jakos to wszystko przeżyje.Niestety wczoraj juz nie wytrzymałam i powiedzialam co myśle.Szanowny mąż przez 2 godz wydzwaniał po kolegach umawiajac sie na "wódeczke" w niedziele.Był swietnie zorientowany kto jaki samochod kupił,co musi w nim naprawić a gdybym zapytala gdzie w domu jest odkurzacz to nie ma zielonego pojecia.Pomijajac fakt ze ze mna przez miesiac nie rozmawia tyle co z kolegami w jeden wieczor powiedzialam mu ze moze powinien z nimi swieta spedzic bo sa mu bliżsi niz rodzina .Oczywiscie sie obrazil.Nie mam zamiaru stac przy garach kiedy on bedzie sie bawil.Przez noc mi zlośc przeszła i postanowilam jednak zrobić te świeta dla syna.Mialam jechac na wieksze zakupy zeby miec wszystko w domu bo niestety zarazilam sie od syna i dosyc kiepsko sie czuje.A wiadomo ze mąż ma wszystko w dupie i zakupow nie zrobi.Niestety  żeby zrobic wieksze zakupy musialabym wziąć "pozyczke" z pieniedzy męża (bo w portfelu mam 8 zł).Gdyby nie fakt że mąz zrobil cholerna awanture rano o to ze po powrocie (rano) ze sklepu nie połozyłam kluczyków od "mojego" samochodu na miejscu gdzie on zawsze kładzie to pewnie teraz latalabym po sklepie wmawiajac sobie ze ciesze sie ze zblizajacych sie świat.Mam w dupie!!!!!Jezeli łaskawie zostawi jakies pieniadze w niedziele to zrobie najpotrzebniejsze zakupy na skromna wigilie i sernika dla syna .A jezeli nie to moze pojade do siostry na wigile chociaz bedzie wstyd sie przyznac do sytuacji panujacej w domu.Czasami zastanawiam sie czy to ze mna jest "coś" nie tak czy z nim.Dlaczego nie moze byś normalnie jak w wielu innych rodzinach?Czy ja tak duzo chce od życia?

Dieta jest dzieki męzowi bo odbiera mi checi do zycia.

  • starapanna

    starapanna

    27 grudnia 2013, 19:06

    szacun i to wielki dla Twojej cierpliwości.Zaczynasz mentalnie przygotowywać się do rozwodu,zacznij też jakieś sensowne odchudzanie aby rozpocząć start w nowe życie jako NOWONARODZONA:) Jestem z Tobą:)

  • inesiaa

    inesiaa

    12 grudnia 2013, 12:23

    A nie wmawia Ci ze to Ty jestes jakas dziwna? Bo moj czesto tak robi... tez bym chciala zeby bylo normalnie ale sie nieda...nawet sie nie zastanawiaj nad tym czy z Toba jest cos nie tak, to on ma problem...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.