No właśnie!!!!U babci na imieninach bylo wszystko co zakazane.Pyszny obiad później ciasta i sałatki.A jeszcze siedzialam obok babci wiec dbała o to zebym ciagle coś jadla.Musiałam spróbować dokladnie wszystkiego.Na wadze boje sie stanąc bo jeszcze @ sie zbliża.
Ze ślubnym znowu wojna o kase.Nie wiem jak sie to skonczy.Pewnie bede musiala wyjechac na kilka miesiecy do Niemiec zeby podratowac troche budżet domowy.Tylko co wtedy z dzieckiem?Mąz nie ma czasu sie nim zając.
mada348
8 marca 2013, 23:33u mnie wojna o kasę jest tak często,że przestałam na to zwracać uwagę,ale jak musisz wyjechać to jedź a syna zostaw u mnie,a może ja z Tobą pojadę ?