Ale trudno bylo mi sie wczoraj zabrac za te cwiczenia,ale zmusilam sie.Dzisiaj od rana wymyslam tysiac powodow zeby nie cwiczyc.Najpierw mnie kaszlalo,pozniej bolalo kolano a na koncu zadzwonila kolezanka i gdalysmy przez godzine.Bo plotkowanie wazniejsze bylo.Ale nie ma tak dobrze.Za mna juz 15 min stepperka i zaraz zaczynam druga serie.Na szczescie miesnie mnie nie bola to moze jutro wydluze czas do 2x20 min.Nie dam sie leniowi.Tym razem go pokonam
waga:104.50kg.
edit:stepper: 2x15min
1970 krokow--285 kal
grupciaa
30 stycznia 2013, 11:35hehe wczoraj złapałam mega lenia, po obiadku fakt nie było ćwiczeń były 2 spacerki :)))) zawsze coś a kyż leniu !
TruskaffkowaMamba
30 stycznia 2013, 11:26też często mam takiego lenia ;)
ilonol
30 stycznia 2013, 11:24Niestety leń zalega w każdej z nas. Podziwiam, że go potrafisz wypędzić....bo ja niestety nie.