Powoli wracam do zdrowia.Wymeczyla mnie ta cholerna grypa.Jeszcze troszke slaba jestem ale dzis zaczynam diete i cwiczenia.Oczywiscie w umiarkowanych ilosciach.Czas ucieka a ja w punkcie wyjscia jestem.Waga pokazala znowu 105 kg.Nie chce tak!Jeszcze ogladalam ladna bielizne na allegro i tym bardziej chce schudnac.Ide odkurzyc moj stepper i zaczynam codziennie po 30 min cwiczen (lub 2x15 min w zaleznosci od samopoczucia).Zaczynam walke o dwucyfrowa wage (99kg) do konca lutego.
edit: Stepper zaliczony 2x15 min (1800 krokow,260 kal wedlug licznika steppera)
W trakcie cwiczen wypatrzylam u syna w pokoju gryfy do hantli wiec maszerujac zaczelam nimi machac.Niestety szybko rece mi wysiadly bo jeden wazyl ponad 3 kg.Ale znalazlam obciazniki na rece ok 1kg i wykorzystalam je.Jutro bede pewnie umierala z powodu bolu miesni ale nie odpuszcze.
JANCZYSZYNKA
29 stycznia 2013, 13:41powodzenia walcz bo warto
aeroplane
29 stycznia 2013, 09:25trzymam kciuki za 2-cyfrowke!