Zrobiłam porządek w "znajomych", bo dosc mam tych, co przy wzroscie 165 i wadze 65 kg nazywaja sie per gruba swinia.
Paranoja i obłed, a takie rzeczy trzeba omijac.. Apeluje o rozsadek i cenie go bardzo, szkoda, jak go zabraknie. Chcemy byc szczuplejsze, ale nienawidzic wlasne cialo? To chore.
Obejrzałam mecz i jestem zdegustowana, tak niewiele brakowało.
Z dieta było słabo przez nalesniki z pieczarkami, ale 8min abs zaliczylam.
Miłej niedzieli :)
jolcia589
23 stycznia 2011, 00:18miałam kiedyś 170 i ważyłam 65 i też uważałam się za grubą. W tej chwili nie wiem jak mogłam tak w ogóle myśleć.. ;p ale walczmy ! pozdrawiam ;)
chromosomX
23 stycznia 2011, 00:16Mnie też takie dziewczyny irytują, ale z drugiej strony jest mi ich trochę żal. Ok, jestem gruba, ale nie nienawidzę siebie. Nie lubię swoich rozstępów, ale nie są one dla mnie końcem świata. Są inne ważne rzeczy niż zapętlanie się w nienawiści do własnego ciała. A zdrowy rozsądek przyda się każdemu, kto się odchudza, więc tego nam wszystkim życzę. ;-)
fuksja8
23 stycznia 2011, 00:10hi hi... :D
asiaczekk
23 stycznia 2011, 00:08Powodzenia i trzymam mocno kciuki ;)
laura26xen
22 stycznia 2011, 23:51Tezmnie takie dziewczyny irytuja. Wyimaginowane problemy z waga. Kochana, ja tez walcze z niedoczynnoscia tarczycy. Znam ten bol :( Wysylam zaproszenie do znajomych, milo mi bedzie jak przyjmiesz. Mam 178cm przy 80 kg :)
JustynaBrave
22 stycznia 2011, 23:4615-sto latki szerzące takie fanaberie... Też robiłam niedawno czystki. Teraz jeśli mnie ktoś zaprasza - najpierw sprawdzam BMI tej osoby :D
asik280
22 stycznia 2011, 23:44Też mnie to drażni... Ty i tak masz małe BMI ale co ja mam powiedzieć gdy ktoś z BMI 22 pisze że jest gruby ;) Heh pozdrówki Miłej niedzielki :)