Niedziela, 10 listopada 2013r.
Czas zmian, decyzji, przemyśleń.
Podjęłam wyzwanie, które sama sobie rzuciłam.
8-10 kg do zrzucenia przede mną. Straciłam kiedyś 20 kg, więc te 10 nie powinno być dużym problemem. W teorii :) Jak będzie w praktyce- to się okaże.
Zamierzam pisać tutaj co jadłam- w ramach motywacji, by nie jeść świństw, bo wstyd się tym 'chwalić'. Codzienną aktywność też postaram się tu wrzucać.
Jestem całkowicie zmotywowana i chcę wygrać z kilogramami.
Dzień pierwszy, start :)
Marta11148
11 listopada 2013, 09:44Nic nikomu nie jestes winna. Rob zawsze tak aby bylo dobrze dla Ciebie! :) Pzdr.
Marta11148
10 listopada 2013, 15:24Eweline ktora prowadzila bloga, pila pokrzywe i jadla natke pietruszki? :) JEsli nie ta to inna tez pamietam ale slabo kojarze fakty ;) Pzdr.
emiiily
10 listopada 2013, 15:01To doskonałe miejsce do tego typu wyzwań;) Trzymam kciuki:) 20 kg to ogromny sukces, z 10 też spokojnie sobie poradzisz:)