Już połowa pierwszego dnia za mną. Z samego rana miałam mnóstwo pracy, byłam w przychodni odebrać wyniki moich badań, potem wizyta na poczcie, zakupy i robota w domu. Fasolka gotuję się na fasolke po bretońsku, zaraz ide wstawić pranie. A później zabieram się do ćwiczeń :) Wieczorkiem napiszę, dzienną relację. Słonecznego dnia :)